Grecki serwis Ptisi poinformował, że tamtejsze wojska lądowe niebawem mogą zrealizować plany pozyskania bojowych wozów piechoty Bradley z amerykańskich zapasów. Zainteresowanie Aten Bradleyami jest znane od niemal trzech lat, ale z różnych względów negocjacje odsuwano w czasie. Bradleye miałyby zająć miejsce przestarzałych transporterów opancerzonych M113 i BMP-1A1 Ost. Te drugie mogłyby trafić jako pomoc wojskowa dla walczących Ukraińców.

Najwyraźniej wreszcie doszło do przełomu i Pentagon zgodził się przekazać sojusznikowi około 300 Bradleyów w wersji M2A2 ODS-SA w dobrym stanie technicznym. „ODS” to skrót od „Operation Desert Storm” i oznacza wariant zmodyfikowany na podstawie doświadczeń z operacji „Pustynna Burza”. Ptisi, powołując się na źródła wojskowe, podaje, że sztab generalny nie będzie zwlekał z podejmowaniem decyzji.



Grecy chcą wiedzieć przede wszystkie jak najwięcej o stanie dostępnych bwp. Następnym i niemal natychmiastowym krokiem będzie utworzenie delegacji złożonej z wojskowych i innych specjalistów, którzy udadzą się do miejsca składowania M2A2 i dokonają oceny technicznej.

Hellas Journal – bazując na „dobrze poinformowanych” źródłach – twierdzi, że Amerykanie powrócą do dyskusji ze swoją wcześniejszą propozycją, aby M2A2 przeszły szybką modernizację do wersji M2A4. Dużo zależeć będzie od tego, czy wieże M2A2 w magazynie są sprawne. Strona amerykańska wycenia przeprowadzenie przeglądu i niezbędnych napraw pojazdów na 300 milionów euro.

Cesja na rzecz Greków może być więc jedynie pozornie bezpłatna. Na pewno będzie jednak tańsza niż pozyskanie jakiegokolwiek nowego typu wozu bojowego. Kwota, którą ustalili Amerykanie, oznacza milion euro za pojazd. Od tej ceny prawdopodobnie zostanie odliczony koszt sprzętu, który Grecja wysłała do Ukrainy. Wersja najbardziej optymistyczna dla Aten to przekazanie sprzętu bezpłatnie.

M2 Bradley wprowadzany do ładowni C-17.
(US Air Force / Capt. Thomas Barger)

Warto zauważyć, że już w czerwcu 2020 roku grecki serwis enikos.gr informował o porozumieniu między Waszyngtonem i Atenami w sprawie zakupu 350 bwp M2A2. Wówczas panował ogólny optymizm, a Grecja miała szybko stać się trzecim zagranicznym użytkownikiem – po Chorwacji i Libanie. Grecy wybrali specjalistów wojskowych, którzy mieli udać się za ocean, aby wybrać pojazdy z zapasów wojsk lądowych i Gwardii Narodowej oraz dopełnić formalności.



Dopiero zdecydowana postawa Grecji wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i późniejszej pomocy dla Ukraińców walczących z najeźdźcą pchnęła Waszyngton do przekazania Bradleyów. Niemniej dostawy sprzętu to jedno, ale sporo uwagi będzie też trzeba poświęcić częściom zamiennym, gdyż pojazdy nie są już młode.

Amerykanie wciąż utrzymują, że pojazdy tego typu mają wielki potencjał modernizacyjny i zamierzają zatrzymać je w służbie aż do 2050 roku. Podobnie mogłoby być u Greków. W najnowszym standardzie M2A4 pojazdy dostosowano do montażu aktywnego systemu ochrony Iron Fist w odchudzonym wariancie, a mimo nieznacznego wzrostu masy (do ponad 36 ton) poprawiła się mobilność dzięki zmianom w układzie przeniesienia napędu i wzrostowi mocy silnika.

Amerykańskie Bradleye w Chorwacji – na poligonie w Slunju.
(Sgt. Alexandra Shea)

Lepsza ma być też świadomość sytuacyjna za sprawą nowych urządzeń optoelektronicznych. Zwiększenie ich liczby wymogło zastosowanie sprawniejszej instalacji wytwarzania energii elektrycznej. Aby dostosować pojazd do radzenia sobie z wyzwaniami pola walki, zastosowano unowocześniony system wymiany danych Force XXI Battle Command Brigade and Below.

Grecy nie mogą narzekać na hojność Waszyngtonu. W przeszłości otrzymali 695 samochodów terenowych HMMWV, co najmniej 3 tysiące gąsienicowych transporterów opancerzonych M113 (2400 M113A1/A2, 12 rakietowych niszczycieli czołgów M113 TOW, ponad 360 rakietowych niszczycieli czołgów M901/M901A1 oraz około 250 moździerzy samobieżnych M106A1/A2 i tyle samo wozów dowodzenia M557A2).



Bradleye elementem transformacji sprzętowej

Ewentualne pozyskanie Bradleyów to jedynie wierzchołek góry lodowej o nazwie: modernizacja greckich wojsk lądowych. Istotną częścią jest zakup używanych i wyremontowanych niemieckich bojowych wozów piechoty Marder 1A3. Pierwsze z czterdziestu obiecanych przybyły w październiku i przeznaczone są dla żołnierzy 12. Dywizji Piechoty Zmechanizowanej „Ewros”, stacjonującej w Tracji. Będą współdziałać z Leopardami 2A6HEL. Ateny oczekują dostawy kolejnej partii.

Kontakty z Niemcami mają iść dalej, gdyż Ateny pozyskają także Lynksy KF41. Potrzeby są szacowane na 205 wozów tego typu. Interesujące w tym kontekście są problemy niemieckiego wozu, które ujawniły się po wymagających testach w australijskim interiorze. Dotyczą one w szczególności silnika wysokoprężnego firmy Liebherr o mocy 1140 koni mechanicznych. Według ciągle nieoficjalnych informacji australijskich mediów jednostka napędowa wytwarza nadmierny hałas i wibracje wewnątrz wozu. Ponadto zanotowano ponadprzeciętną liczbę uszkodzeń mechanicznych różnych podzespołów.

Grecy z pewnością prześledzą te problemy, co może (ale nie musi) mieć wpływ na dalsze zainteresowanie tym wozem. W lipcu ubiegłego roku wojska lądowe testowały Lynksa na krajowych poligonach i wówczas nie było powodów do zmartwień, co pozwala sądzić, że nie wykazywał usterek. Duże znaczenie ma też cena jednostka. Dość biednej Grecji może nie będzie stać na taki zakup i dlatego szuka ona tańszego sprzętu używanego, jak niemieckie Mardery i amerykańskie Bradleye.



Berlin ma być partnerem w modernizacji Elinikos Stratos. Planowana jest również modernizacja czołgów Leopard 1A5GR i Leopard 2A4. Plany maksimum zakładają modernizację 170 Leopardów 2A6HEL i podniesienie 183 Leopardów 2A4 do standardu 2A7V (lub 2A7A1), Grecy jednak mają trudności z rozpoczęciem programu nie tylko z powodów finansowych. Program nie może ruszyć bez rozwiązania chronicznych braków bojowych wozów piechoty, które miałyby współpracować z unowocześnionymi czołgami. Pozyskanie Bradleyów ma ten problem rozwiązać.

Grecja zamówiła również na podstawie decyzji z grudnia 2020 roku 1200 kołowych pojazdów opancerzonych Textron M1117 z amerykańskich nadwyżek. Pojazdy przysłane do Grecji są pozbawiane uzbrojenia, a lokalny przemysł wyposaża je w wukaemy i 40-milimetrowe granatniki automatyczne. Ateny otrzymują pojazdy na preferencyjnych warunkach – miały kosztować 100 milionów dolarów, ale Waszyngton zażądał jedynie pokrycia kosztów transportu i prac konserwacyjno-serwisowych.

Zobacz też: Hiszpańskie Tigery II pozostaną w służbie jeszcze pięć lat

Sgt. 1st Class Johancharles Van Boers, domena publiczna