Agencja Reutera poinformowała, że najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, wygłosił przemowę, w której odrzucił amerykańską propozycję udzielenia pomocy medycznej Iranowi. Nie po raz pierwszy Chamenei nie ma ochoty chwycić dłoni, którą wyciągają Amerykanie. Przywódca uważa, że Waszyngton ma złe intencję, proponując pomoc w walce z koronawirusem, który w Iranie zbiera potężne żniwo. W zamian „zaprosił” amerykańskich lekarzy i specjalistów, aby zobaczyli efekty działania wirusa.
Islamska republika jest czwartym krajem, po Włoszech, Chińskiej Republice Ludowej i Hiszpanii, z największą liczbą ofiar. Według najnowszych danych jest tam ponad 23 tysiące zakażonych i 1800 zmarłych, ale Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że liczby są celowo zaniżane przez Teheran. Według danych irańskiego ministerstwa zdrowia średnio na dziesięć minut umiera jedna osoba, a w ciągu godziny pięćdziesiąt kolejnych ulega zakażeniu.
Chamenei wietrzy podstęp, stwierdzając, że Waszyngton przyśle lekarstwa, które pomogą wirusowi pozostać w Iranie na stałe. Podaje również w wątpliwość sens takiej pomocy na irańskim terytorium, skoro Amerykanie mają problem z zaopatrzeniem największych miast w sprzęt medyczny. Ponadto oskarżył Stany Zjednoczone o stworzenie nowego wirusa, który przeznaczono specjalnie dla Iranu, wykorzystując uzyskanie różnymi kanałami dane genetyczne Irańczyków.
Chameneiemu wtórował prezydent kraju Hasan Rouhani, który stwierdził, że amerykańscy przywódcy kłamią w sprawie rzekomej chęci pomocy narodowi irańskiemu, a jedynie, co powinni zrobić, to znieść sankcje. Wskazał, że kluczem do sukcesu jest odblokowanie eksportu irańskiej ropy naftowej i transakcji bankowych.
Środki stosowane przez Amerykanów wobec Iranu nie zmieniły się wraz z wybuchem pandemii choroby COVID-19. Departament Handlu poinformował o objęciu sankcjami sześciu osób, w tym pięciu irańskich fizyków związanych z przemysłem nuklearnym i osiemnastu firm. Powodów jest kilka. Pierwszy – co nie może już dziwić – dotyczy ich udziału w irańskim programie nuklearnym. Dwa kolejne dotyczą pomocy w rozwoju pakistańskiego programu nuklearnego i rakietowego oraz modernizacji rosyjskich sił zbrojnych.
Sekretarz stanu Mike Pompeo stwierdził wyraźnie, że Waszyngton nie zluzuje presji na Iran i nadal będzie kontynuował politykę sankcji. Ponadto niemal pewne jest, że Biały Dom nie posłucha chińskiego apelu o złagodzenie sankcji wobec Iranu w obliczu pandemii koronawirusa. Pekin zasugerował zniesienie i dostawy pomocy humanitarnej irańskim obywatelom.
Zobacz też: COVID-19: ILA odwołana, Tiger Meet przesunięte
(aljazeera.com, jpost.com, reuters.com)