W drugiej połowie lat 20. XX w. Rewolucyjna Rada Wojenna Związku Radzieckiego zwróciła uwagę na potrzebę uzbrojenia Armii Czerwonej w nowy pistolet samopowtarzalny, mający godnie zastąpić cieszące się wielką popularnością rewolwery Nagant wz. 1895. A jak wiadomo, to potrzeba jest matką wynalazków i właśnie dzięki temu mam przyjemność przedstawić Czytelnikowi jeden z najsławniejszych wytworów radzieckiej militarnej myśli technicznej.

Legenda rodząca się w bólach

Droga „Tetetki” na militarny Olimp nie była łatwa. Konstrukcja musiała się sporo „napracować”, aby stworzyć swą markę. Trzeba również dodać, że nie obyło się bez przychylności losu. W 1927 roku zespół projektowo-konstrukcyjny Tulskich Zakładów Zbrojeniowych rozpoczął prace nad nowym typem broni osobistej. Na czele zespołu stał ceniony już wówczas, 54-letni Fiodor Wasiliewicz Tokariew. Mając za sobą wcześniejsze doświadczenia z próbami odrzutu zamka swobodnego, w swojej pracy wyraźnie wzorował się na pistoletach Browninga. W drugiej połowie 1930 roku miał miejsce przetarg na pistolet dla radzieckiej armii w formie konkursu. Do zawodów o intratny kontrakt stanęły krajowe pistolety: Korowina, Priłuckiego i Tokariewa oraz zagraniczne: Walter, Parabellum i Browning. Konstrukcja z Zakładów Tulskich zajęła pierwsze miejsce, jednak komisja zażyczyła sobie kilku drobnych poprawek ułatwiających produkcję. Powszechnie stosowany skrót TT pochodzi właśnie od pierwszych liter nazwiska konstruktora Tokariewa i nazwy miasta, gdzie rozpoczęto wytwarzanie pistoletu, czyli Tuły.

Pistolet Tokariew TT wz. 33

Pistolet TT wz. 33

Po nowym roku odbyły się kolejne próby, które pozwoliły uzyskać przychylność Komisji, a w lutym 1931 r. RRW ZSRR zamówiła tysiąc sztuk nowej broni, oficjalnie nadając jej nazwę „7,62 мм пистолет самозарядный обр. 1930 года”. Co ciekawe, jej produkcja w tulskich zakładach aż do wybuchu wojny przebiegała równolegle z produkcją rzekomo powoli wycofywanych ze służby rewolwerów Nagant wz. 1895. W 1933 doszło do poważniejszej modyfikacji pistoletu, mającej ułatwić proces produkcji i konserwacji, zwłaszcza w warunkach bojowych. Tak wreszcie ustalono wzór 33. będący „podstawą” pistoletu Tokariewa, którego produkcję rozpoczęto w Tule dopiero w 1936 roku, gdyż technicy skoncentrowali wysiłki na stworzeniu odpowiedniego zabezpieczenia dla podatnego na usterki otworu podajnika, który kieruje nabój do magazynka. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę, gdyż dzięki temu system podawania naboju nie ulegał zacięciom, co mogło uratować życie niejednego żołnierza.

Pistolety przeszły chrzest bojowy w czasie hiszpańskiej wojny domowej, dokąd przypłynęły (w niedużych ilościach) wraz z radzieckimi ochotnikami. Nowy pistolet nie zdobył szturmem serc żołnierzy. Ci, którzy pierwsi otrzymali go w przydziale, częstokroć narzekali na niecelność (prawidłowe posługiwanie się „tetetką” wymagało długiego treningu) i wracali do starego Naganta. Wobec tego w 1938 roku dowództwo Armii Czerwonej rozpisało nowy konkurs na pistolet samopowtarzalny, mający zastąpić „trefną” konstrukcję Tokariewa. Zwyciężył model skonstruowany przez inż. P. Wojewodina. Wydawać by się mogło, iż „tetetka” zakończyła wojskowy żywot i odejdzie w zapomnienie, lecz w sukurs przyszedł jej… niemiecki Wehrmacht. Operacja Barbarossa udaremniła szansę na rozpoczęcie produkcji nowej broni. TT otrzymał szansę, której nie zmarnował w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

TT w kaburze

TT w kaburze

Gdy wobec błyskawicznych postępów niemieckich radzieckie służby musiały pospiesznie ewakuować za Ural zakłady przemysłowe, akcja ta nie ominęła zakładów w Tule. Znaczną część załogi, sprzętu oraz części ewakuowano do Iżewska. Nową linię produkcyjną otwarto również w Kowrze. Do najgorętszego 1942 roku udało się wyprodukować przeszło 750 tys. sztuk tej broni. W Tule zaś szczątkowa załoga otrzymała rozkaz naprawy zużytych pistoletów ściągniętych z frontu oraz w miarę możliwości produkowała nowe. Z chwilą odrzucenia armii niemieckich spod stolicy zakłady w Tule odnowiono i przywrócono do przedwojennego stanu. Prawda jest jednak taka, iż olbrzymi popyt na pistolet powodował, iż wytwarzano go bardzo pospiesznie, co, jak to w życiu, oznacza niedbałość i niską jakość surowca, więc często się uszkadzał i wymagał większej opieki właściciela. Pistolet TT, choć już stał się symbolem, aż do końca wojny nie zdołał wyprzeć rewolweru Nagant. Po wojnie stał się istnym hegemonem wśród broni osobistych we wszystkich krajach sfery sowieckiej. W ZSRR jego zmierzch rozpoczął się w latach 50., gdy powoli rozpoczęto wymianę „Tetetki” na konstrukcję Nikołaja Makarowa (PM). Mimo nowej konkurencji, produkcja w Związku Radzieckim zakończyła się dopiero 1967 roku. Różnica pomiędzy przed- i powojennymi pistoletami TT polegała na tym, iż te powojenne posiadają inny wzór nacięć (które są drobniejsze) ułatwiających odciąganie zamka. Rosjanie przekazali licencję pistoletu Tokariewa „bratnim narodom”, dzięki którym „duch tetetki” trwa do dziś.

TT poza Związkiem Radzieckim

Jak już wspomniałem, zasięg użytkowania pistoletu Tokariewa wykraczał znacznie poza granice ówczesnego ZSRR. W praktyce obejmował wszystkie państwa socjalistyczne oraz ruchy narodowowyzwoleńcze, społeczne czy partyzanckie, którym patronował ZSRR. Całkowita ilość TT-tek jest szanowana na trzy miliony sztuk.

Pistolet TT - przekrój

Pistolet TT – przekrój

Wraz z przyznawaniem licencji na produkcję tej broni, dane państwa modyfikowały ją według własnego uznania.

Historia związku pistoletu Tokariewa z Polakami rozpoczyna się wraz z utworzeniem Ludowego Wojska Polskiego. Broń ta stanowiła etatowe uzbrojenie osobiste oficerów i podoficerów polskich sił zbrojnych na wschodzie. Również partyzanci z ramienia GL/AL byli zaopatrywani w tę broń. Pistolet w Wojsku Polskim nosił nazwę „7,62 mm pistolet wojskowy wz. 33” (pw wz. 33). Polacy otrzymali licencję na produkcję „tetetek” w 1948 roku i kontynuowali jej wyrób po koniec lat 50. w radomskich Zakładach Metalowych „Łucznik”. Znaczna ilość egzemplarzy kierowana była na eksport dla wojsk Czechosłowacji i NRD. W późniejszych latach znaczny odsetek został przekształcony w pistolety gazowe o nazwie „90 GS”. Polskie „tetetki” odznaczają się: wybitym oznaczeniem zakładów „Łucznik” („11” w owalu). Do końca 1949 roku pistolety posiadały w lewej okładce chwytu litery „FB” w wpisane w trójkąt, zaś na prawej litery „PW” (oznaczało to kolejno: Fabryka Broni oraz Pistolet Wojskowy). Wraz z nadejściem nowej dekady zaprzestano stosowania tych oznaczeń.

Po ostatnim strzale zamek zatrzymuje sie w tylnym  położeniu na zatrzasku zamka.

Po ostatnim strzale zamek zatrzymuje sie w tylnym położeniu na zatrzasku zamka.

Oprócz Polaków pistolet Tokariewa znalazł szerokie wykorzystanie w przemyśle zbrojnym Chińskiej Republiki Ludowej, Korei Północnej, Węgier, Jugosławii.

Opis pistoletu

W jednym zdaniu można by orzec, iż dzieło Fiodora Tokariewa jest uproszczoną (lecz w dobrym kierunku) kopią Colta wz. 1911. Pistolet posiada mechanizm spustowy, pojedynczego działania bez samonapinania, z przerywaczem plus mechanizm uderzeniowy, kurkowy (z kurkiem odkrytym), którego walcowa sprężyna uderzeniowa mieści się w gnieździe kurka. Przed niechcianym strzałem zabezpiecza użytkownika ząb bezpieczeństwa kurka, a przed przedwczesnym oddaniem strzału chroni „przerywacz” rozłączający szynę spustową od zaczepu kurka (gdy zamek nie leży w skrajnym przednim położeniu kurka). Aby zabezpieczyć „tetetkę” należy zwolnić kurek (naciskając język spustowy i przytrzymując kurek palcem), który oprze się zębem bezpieczeństwa o zaczep kurka. W tym położeniu niemożliwe jest zarówno całkowite zwolnienie kurka przez naciśnięcie języka spustowego, jak również odciągnięcie zamka do tyłu. W celu odbezpieczenia broni należy ręcznie napiąć kurek.

Radziecki podoficer daje sygnał do ataku przy pomocy  pistoletu TT

Radziecki podoficer daje sygnał do ataku przy pomocy pistoletu TT

Kurek, zaczep kurka i przerywacz są zmontowane w odłączanej od szkieletu obsadzie. Lewy występ obsady pełni funkcję wyrzutnika. Wyciąg ze sprężyną znajduje się w zamku. Mechaniczne przyrządy celownicze (stałe) wyregulowane zostały na odległość strzelania 25 metrów. Broń jest zasilana z jednorzędowego magazynka pudełkowego o pojemności 8 nabojów. Pistolet strzela nabojami kaliber 7,62 mm x 25 mm (jest to zaadaptowany nabój Mauser 7,63 x 25) Zatrzask magazynka znajduje się w chwycie z lewej strony broni. Po wystrzeleniu ostatniego naboju zamek zatrzymuje się w tylnym położeniu na zaczepie zamkowym, którego dźwignię umieszczono w lewej stronie szkieletu. Tym, co przekonało dowódców Armii Czerwonej do tej broni, była przede wszystkim duża przebijalność naboju, która nawet współczesnym kamizelkom kuloodpornym sprawiłaby nie lada kłopot.

Dzieło tulskich inżynierów z Tokariewem na czele musiało długo udowadniać swoją wartość. Lecz dzięki temu chyba każdy z miłośników II wojny światowej bez problemu rozpozna tę konstrukcję, a i z przyjemnością będzie wykorzystywał jej możliwości w wojennych grach komputerowych