Podczas pikniku lotniczego w Chebie rozbił się zabytkowy myśliwiec Hawker Hurricane Mk. IV (rejestracja OO-HUR) wyprodukowany w 1942 roku. Samolot spadł tuż obok domu poza obrębem lotniska. Pilot zginął na miejscu, jedna osoba na ziemi została lekko ranna. Po wypadku pokazy natychmiast przerwano, a widzów poproszono o powrót do domów.

Za sterami Hurricane’a zasiadał Petr Pačes – legenda w światku lotniczym u naszych południowych sąsiadów. W czechosłowackich siłach powietrznych latał na MiG-ach-21. Po 1992 roku odszedł do cywila i początkowo pracował jako kontroler ruchu lotniczego, ale wkrótce zatęsknił za lataniem. Podjął pracę w liniach lotniczych jako pilot Boeingów 737 i zaczął prezentować zabytkowe samoloty na pokazach lotniczych.

Zniszczony Hurouš (jak mówią na te samoloty Czesi) należał do muzeum znajdującego się na praskim lotnisku Točná. Był to ostatni na świecie Hurricane Mk. IV zdolny wznieść się w powietrze. Dokładna liczba wciąż latających maszyn wszystkich wersji jest trudna do ustalenia ze względu zarówno na trwające remonty różnych egzemplarzy, jak i na awarie czy, niestety, wypadki, ale z pewnością nie przekracza dwudziestu.

W czasie drugiej wojny światowej egzemplarz ten, wyprodukowany w konfiguracji tropikalnej, służył w 6. Eskadrze Royal Air Force w rejonie Morza Śródziemnego. Eskadra zawitała do Grecji, Włoch i Jugosławii, gdzie zastał ją koniec wojny w Europie. Następnie eskadra trafiła do Palestyny. Tam późniejszy OO-HUR został porzucony, gdy eskadra przesiadła się na Hawkery Typhoony.

W 1983 roku odnaleziono go na złomowisku w Jafie i przewieziono do Wielkiej Brytanii. Sześć lat później, kiedy ruszyły prace remontowe, otrzymał rejestrację G-HURY, a dwa lata później pierwszy raz od 1945 roku wzniósł się w powietrze. Do 2006 roku znajdował się w The Fighter Collection w Duxfordzie, a następnie należał do organizacji Vintage Wings of Canada i nosił rejestrację CF-TPM. Nową otrzymał w 2018 roku, kiedy przeszedł w ręce nowych właścicieli: przedsiębiorstwa Flying Aces Services & Training, oficjalnie zarejestrowanego w Belgii (stąd belgijska rejestracja OO), ale faktycznie czeskiego.

Na zdjęciu tytułowym prezentujemy maszynę w jej poprzednim malowaniu, które nosiła do roku 2021. W maju ubiegłego roku Hurouša zaprezentowano w nowym malowaniu wraz z RAF‑owskim oznaczeniem BE150/JX-E, odwzorowującym samolot, na którym latał czeski as myśliwski Karel Kuttelwascher (18 zwycięstw powietrznych), mimo że oryginalny BE150 był Hurricane’em w wersji Mk. IIc, a nie Mk. IV. Oprócz Pačesa myśliwiec prezentowali w powietrzu także dwaj inni piloci: Jiří Horák i Radim Vojta.

Tak prezentował się OO-HUR w swoim ostatnim wcieleniu:

Zobacz też: Ostatni latający Sea Vixen już nie wzniesie się w powietrze

Ad Meskens, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International