Turecki podsekretariat do spraw przemysłu obronnego poinformował, że Roketsan zmierza do ukończenia prac rozwojowych pierwszego rodzimego systemu rakietowego dalekiego zasięgu. Otrzymał on nazwę własną Bora (w języku tureckim oznacza burzę). W ubiegłym roku szef podsekretariatu İsmail Demir powiedział zdawkowo, że Turcja będzie kontynuować rozwój ofensywnych zdolności rakietowych w celu odstraszania. Pojawiające się coraz częściej informacje mają to potwierdzać realizację kontraktu podpisanego z Roketsanem w listopadzie 2009 roku.

Urzędnicy zajmujący się programem twierdzą, że dostawy odbywać się będą zgodnie z planem. Nie wyjawili jednak żadnego konkretnego lub przybliżonego terminu dostawy do tureckich wojsk lądowych. Są oszczędni w słowach, ale zaznaczają ogólnie, że celem finalnym pozostaje wyprodukowanie i wdrożenie do służby systemu rakietowego dalekiego zasięgu.

Nie jest znana charakterystyka techniczna Bory ani jego potencjalne możliwości. Serwis informacyjny Habertürk sugeruje, że system może razić cele na odległość ponad tysiąca kilometrów i w jego zasięgu mogą znaleźć się Damaszek, Bagdad, Teheran, Tel Awiw, Kair, Belgrad, Ateny, Kijów i Budapeszt.

Analitycy do spraw bezpieczeństwa wskazują, że opracowanie i wdrożenie do służby liniowej Bory może doprowadzić do daleko idących skutków na Bliskim Wschodzie. Kraje ościenne mogą reagować na tureckie zbrojenia dokonywaniem zakupów systemów obrony powietrznej, ale też innej broni ofensywnej. Z tego wynika, że państwa regionu, czując się zagrożone, mogą działać w ramach pewnej odmiany dylematu bezpieczeństwa, co przyczyni się do destabilizacji regionu.

Zobacz też: Turcja negocjuje zakup S-400

(dailysabah.com, janes.com; na zdjęciu rakietowy pocisk balistyczny bardzo krótkiego zasięgu z rodziny MGM-140 ATACMS)