Szef tajwańskiego sztabu generalnego, generał Shen Yi-ming, zginął w katastrofie śmigłowca UH-60M. Maszyna rozbiła się rano czasu lokalnego w górzystym rejonie na wschód od Tajpej.
Generał Shen wraz z grupą oficerów miał dokonać inspekcji oddziałów w Ilan. Feralny Black Hawk wystartował z Tajpej o godzinie 7.54 i zniknął z radarów o godzinie 8.07. Na pokładzie znajdowało się trzynaście osób.
Oprócz Shena zginęło jeszcze siedem osób, w tym zastępca dyrektora biura wojny politycznej, generał Yu Chin-wen, i generał Hung Hung-chin z działającego przy ministerstwie obrony biura zastępcy szefa sztabu generalnego do spraw wywiadu.
Wśród pięciu osób, którym udało się przeżyć wypadek, są zastępca dyrektora departamentu logistyki sztabu generalnego generał Huang Yu-min, zastępca szefa sztabu generalnego do spraw łączności generał Tsao Chin-ping i reporter wojskowej agencji informacyjnej Chen Ying-ju.
Akcja poszukiwawczo-ratownicza trwała kilka godzin. Początkowo donoszono, że generał Shen został odnaleziony przytomny i odwieziono go do szpitala.
Shen Yi-ming został szefem sztabu generalnego w lipcu 2019 roku. Wcześniej był dowódcą sił powietrznych Republiki Chińskiej. Miał opinię bardzo dobrego dowódcy i pilota.
Do katastrofy doszło zaledwie dziewięć dni przed zaplanowanymi na 11 stycznia wyborami prezydenckimi. Zmierzą się w nich, znienawidzona przez Pekin, urzędująca prezydent Tsai Ing-wen i Han Kuo-yu z Kuomintangu. Ten ostatni opowiada się za zacieśnianiem związków z Chińską Republiką Ludową.
Zobacz też: Nowa doktryna obronna Tajwanu
(latimes.com, scmp.com, udn.com)