Walki w Jemenie trwają. Ich nową-starą częścią stała się Wielka Brytania. W dzisiejszej przemowie przed parlamentem sekretarz obrony John Healey poinformował, że wczorajszej nocy Royal Air Force wraz z Amerykanami przeprowadziło kolejny nalot na infrastrukturę Hutich. Celem ataku miał być położony na południe od Sany kompleks, w którym miała odbywać się produkcja dronów wykorzystywanych w atakach na Morzu Czerwonym.
Sam fakt poinformowania o atakach jest różnicą względem Amerykanów, którzy od momentu rozpoczęcia kadencji przez Donalda Trumpa mocno ograniczyli informowanie opinii publicznej o swoich nalotach, przynajmniej umyślnie. Healey ujawnił, że w operacji wykorzystano wielozadaniowe samoloty bojowe Typhoon FGR.4 wspierane przez latające cysterny Voyager (A330 MRTT). Był to więc standardowy zestaw maszyn w operacjach tego rodzaju. Typhoony przypuściły atak z wykorzystaniem bomb precyzyjnych Paveway IV.
Warto przypomnieć, że nie pierwszy raz Brytyjczycy zaangażowali się w walkę z Ruchem Huti. Royal Navy strąciła pierwszego drona Hutich już w 15 grudnia 2023 roku, a kilka dni później współtworzyła operację „Prosperity Guardian”. Brytyjczycy wzięli też udział w działaniach ofensywnych przeciwko Ruchowi Huti za kadencji Joe Bidena.
UK forces conducted a joint operation with US allies against a Houthi military facility in Yemen yesterday.
Defence Secretary @JohnHealey_MP explains pic.twitter.com/KWOQpmu3MQ
— Ministry of Defence (@DefenceHQ) April 30, 2025
Nie wiadomo, dlaczego decyzja o ponownym włączeniu się do zapadła akurat teraz. Od lipca 2024 urząd premiera sprawuje Keir Starmer z Partii Pracy, który popierał poprzednie naloty na Hutich. Jak na lewicowego europejskiego przywódcę przystało, nie przepada on za Donaldem Trumpem. Oczywiście, ataki na żeglugę uderzają w brytyjską gospodarkę, a Londyn pozostaje jednym z najbliższych sojuszników Waszyngtonu. Moment wydaje się jednak dziwny, skuteczność amerykańskich nalotów bywa kwestionowana, a siły brytyjskie nie zmienią stanowczo układu sił.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Największym wygranym tej sytuacji jest Trump, który zyskał pierwszego sojusznika w kampanii, co jest jednak przede wszystkim sukcesem wizerunkowym. Podobnie do Bidena obecny prezydent nie jest w stanie znaleźć sposobu, aby przekonać lokalnych sojuszników do wzięcia udziału w atakach. Zagrożenie odwetem Hutich, jak również perspektywa bratania się z epatującym proizraelskością Trumpem, nie zachęca arabskich przywódców.
Amerykanie stracili Super Horneta
Amerykanie pierwszą bolesną stratę w wyniku walk z Ruchem Huti. W poniedziałek lotniskowiec USS Harry S. Truman (CVN 75) po raz kolejny stał się celem ataku jemeńskich terrorystów. W celu obrony przed dronem jednostka wykonała gwałtowny manewr. Pech chciał, że jeden z samolotów F/A-18E Super Hornet był w tamtym momencie holowany w hangarze. W wyniku niepomyślnego zbiegu wydarzeń myśliwiec wraz z ciągnikiem wpadł do wody. Z powodu wypadku ranny został jeden marynarz.
Hutim zdarzało się strącać amerykańskie drony, obecna sytuacja jest jednak pierwszą sytuacją, kiedy Ruch Huti był w stanie (pośrednio) zniszczyć amerykański samolot. Jest to oczywiście w sporej mierze efekt szczęścia, nie zmienia to faktu, że jest to sukces jemeńskiej bojówki. Wartość nowego Super Horneta to kwota w przedziale 67–73 miliony dolarów.
Nie jest to jednak pierwszy amerykański Super Hornet zniszczony w toku operacji jemeńskiej. W grudniu 2024 roku krążownik USS Gettysburg (CG 64) typu Ticonderoga omyłkowo zestrzelił Super Horneta bazującego na Trumanie, tyle że w wersji F/A-18F. Obaj członkowie załogi zdołali się katapultować.
24/7 operations continue against Iran-backed Houthis from CENTCOM forces aboard USS Harry S. Truman (CVN 75) and USS Carl Vinson (CVN 70).#HouthisAreTerrorists pic.twitter.com/ArFPA86WYo
— U.S. Central Command (@CENTCOM) April 26, 2025
W Jemenie Amerykanie stracili również inne maszyny załogowe. 29 stycznia 2017 roku w trakcie rajdu przeciwko Al-Ka’idzie w wyniku wypadku uszkodzony został MV-22B Osprey, który musiał zostać zniszczony przez siły sojusznicze. W sierpniu tego samego roku w trakcie przeprowadzania manewrów zniszczony został śmigłowiec MH-60M Black Hawk wykorzystywany przez siły specjalne. W wyniku wypadku zginął jeden żołnierz.
Również w trakcie obecnego kryzysu na Morzu Czerwonym doszło do nieszczęśliwego wypadku. W styczniu 2024 roku jeden członek Navy SEALs wpadł do wody w trakcie abordażu na niewielką cywilną jednostkę u wybrzeży Somalii. Jego kolega rzucił mu się na ratunek. Niestety z powodu wzburzonego morza i wieczornej pory żadnego z nich nie udało się odnaleźć. Na zatrzymanej jednostce miano znaleźć irańską broń.
Radar w Bosaso
A propos Somalii – serwis Middle East Eye poinformował w ubiegłym tygodniu, że Zjednoczone Emiraty Arabskie rozmieściły stację radiolokacyjną przy porcie lotniczym Bosaso w Puntlandzie – separatystycznej republice we wschodniej Somalii. Lotnisko to jest stosunkowo intensywnie wykorzystywane przez ZEA do przekazywania wsparcia wojskowego bojownikom Sił Szybkiego Wsparcia, toczącym wojnę domową w Sudanie. Intensywność dostaw wzrosła zwłaszcza po tym, jak w ubiegłym miesiącu siły rządowe odniosły zwycięstwo w bitwie o Chartum.
Izraelskiej produkcji radar AESA ELM-2084 pojawił się na zdjęciach satelitarnych wykonanych właśnie w marcu, ale niektóre źródła MEE twierdzą, że rozmieszczony został już pod koniec ubiegłego roku. Analitycy zgodnie sądzą, że chodzi o zabezpieczenie Bosaso przed atakiem ze strony Hutich. Tereny kontrolowane przez Hutich są odległe od Bosaso o zaledwie 600 kilometrów.
Middle East Eye: The #UAE has deployed an ELM-2084 3D radar at Bosaso Airport in the #Puntland region of eastern #Somalia to protect it from Houthi drone and missile threats from #Yemen pic.twitter.com/TTUTIJ4bdd
— Afrique EXTRA (@AFRICA_EXTRA) April 26, 2025