Minionej nocy na Morzu Czerwonym amerykański krążownik USS Gettysburg (CG 64) typu Ticonderoga omyłkowo zestrzelił amerykańskiego Super Horneta z lotniskowca USS Harry S. Truman (CVN 75). Obaj członkowie załogi samolotu bojowego – pilot i operator systemów uzbrojenia – zdołali się katapultować i zostali podjęci z wody z niegroźnymi obrażeniami.
Do incydentu doszło dziś około godziny 3.00 nad ranem, podczas kolejnej fali uderzeń – prowadzonych przez US Navy i US Air Force – na cele należące do Ruchu Huti. Tym razem zniszczono magazyn pocisków i ośrodek dowodzenia. Zestrzelono także pewną liczbę dronów i jeden przeciwokrętowy pocisk manewrujący.
Służba prasowa amerykańskiego Dowództwa Centralnego nie ujawniła wprawdzie, do której eskadry należał feralny samolot, ale nie jest to konieczne. Jedyną eskadrą na pokładzie Trumana wyposażoną w F/A-18F jest VFA-11 „Red Rippers” (pozostałe trzy eskadry myśliwsko-uderzeniowe – VFA-81, VFA-136 i VFA-143 – latają wyłącznie na F/A-18E..
CENTCOM Conducts Airstrikes Against Iran-Backed Houthi Missile Storage and Command/Control Facilities in Yemen
TAMPA, Fla. – U.S. Central Command (CENTCOM) forces conducted precision airstrikes against a missile storage facility and a command-and-control facility operated by… pic.twitter.com/YRWWQJIweP
— U.S. Central Command (@CENTCOM) December 21, 2024
Truman ze swoją grupą bojową dopiero tydzień temu przeszedł Kanał Sueski i znalazł się na Morzu Czerwonym. W skład eskorty CVN 75 wchodzą niszczyciele USS Stout (DDG 55) i właśnie krążownik USS Gettysburg. Oprócz tego na Morzu Czerwonym działają niezależnie dwa kolejne niszczyciele – USS The Sullivans (DDG 67) i USS Jason Dunham (DDG 109) – które w razie potrzeby mogą udzielać wsparcia lotniskowcowi.
W US Navy dowódca krążownika towarzyszącego lotniskowcowi piastuje jednocześnie stanowisko dowódcy obrony powietrznej bliskiego zasięgu, odpowiedzialnego za likwidowanie bezpośrednich zagrożeń dla lotniskowca i okrętów eskorty. Wynika to oczywiście z obecności na Ticonderogach systemu zarządzania walką Aegis.
Zdarzenie to przywodzi na myśl sytuację z kwietnia 2003 roku. Para F/A-18C z eskadry VFA-195 „Dambusters” z USS Kitty Hawk (CV 63) wykonywała lot bojowy w ramach operacji „Iracka Wolność”. Wyznaczono im cele opodal Karbali. W pewnym momencie (nie wiadomo, czy w czasie dolotu nad cel czy w locie powrotnym) dwie osobne baterie przeciwlotnicze systemu Patriot zidentyfikowały maszynę pilotowaną przez kapitana Nathana White’a jako nieprzyjacielski pocisk. Jedna z baterii otworzyła ogień. Hornet został zniszczony, a kapitan White zginął na miejscu. Jego zwłoki odnaleziono dopiero dziesięć dni później.
Izrael
Izraelska inwazja na Syrię jest w obecnej chwili najgłośniejszym działaniem Izraela. Nie oznacza to jednak, że na innych kierunkach nastał spokój. W ciągu ostatnich dni mieliśmy do czynienia z kolejną wymianą ciosów między Ruchem Huti a Cahalem.
Początek obecnego starcia nastąpił w czwartek 19 grudnia, kiedy Huti wystrzelili dwa pociski Palestyna 2 w kierunku Tel Awiwu. Izraelskie media wspominają za to o jednym egzemplarzu, który został jedynie częściowo przechwycony przez obronę przeciwlotniczą. Część pocisku miała spaść na szkołę w Ramat Gan, co doprowadziło do zawalenia się budynku. Do zdarzenia doszło w nocy, dzięki czemu obyło się bez ofiar. Burmistrz miasta wycenił straty na 11 milionów dolarów. Uszkodzone zostały również okoliczne samochody i infrastruktura. Dwa fragmenty izraelskiego efektora miały zostać znalezione nieopodal Knesetu, jednak nie wywołały uszkodzeń.
בהמשך ליירוט הטיל ששוגר מתימן לעבר שטח הארץ במהלך הלילה, זוהתה פגיעה בבית ספר ברמת גן, אין נפגעים. נסיבות הפגיעה נבדקות pic.twitter.com/mocxoilvl0
— צבא ההגנה לישראל (@idfonline) December 19, 2024
Odpowiedź Cahalu nadeszła jeszcze tego samego dnia. Izraelskie lotnictwo uderzyło w cele znajdujące się w okolicach Sany i Al-Hudajdy. Według mediów Hutich, w wyniku ataków śmierć poniosło dziewięć osób. Siedmiu z nich to marynarze z holownika Abu Ali (IMO: 9316737) stacjonującego w porcie w Salif niedaleko Hudajdy. Wszyscy mieli pochodzić z lokalnej społeczności. Zaatakowano również port w Ras Issa, gdzie zginąć miały dwie osoby. Atak na tereny nadbrzeżne był zaskakująco lekki (w porównaniu z tym, co widywaliśmy wcześniej) i najprawdopodobniej nie zakłócił ruchu morskiego, co mogłoby istotnie wpłynąć na sytuację humanitarną na terenach kontrolowanych przez Huti.
Drugim obszarem ataku była okupowana stolica, gdzie porażono infrastrukturę energetyczną. Najprawdopodobniej spora część miasta straciła prąd i dostęp do telekomunikacji. Według komunikatu administracji Hutich dostęp do mediów został już przywrócony.
Tonight's @IDF @IAFsite airstrikes are likely to bolster nationalism, tribalism, and the common enemy effect in Sana'a #Yemen and other #Houthi-controlled areas. In effect, this will only strengthen #AnsarAllah in the face of the external military assault https://t.co/at4cA855N9
— Basha باشا (@BashaReport) December 19, 2024
W operacji Cahal miał wykorzystać czternaście maszyn. Trzonem miały być samoloty F-15 i F-16 wspierane przez latające cysterny i maszyny zbierające dane wywiadowcze. Możliwe, że w celu przeprowadzenia ataku Izrael wykorzystał saudyjską przestrzeń powietrzną. W ataku najprawdopodobniej wykorzystano pociski manewrujące AGM-142 nazywane w Izraelu Popeye. Uzbrojenie to pozwala na przeprowadzenie ataku ze względnie bezpiecznego dystansu, nie narażając maszyn i pilotów. Oczywiście w przypadku Ruchu Huti obrona przeciwlotnicza nie stanowi dużego problemu dla Chejl ha-Awir.
Według The War Zone wybór tej broni może wynikać z chęci oszczędzania paliwa w obliczu ograniczonych zdolności Izraela w zakresie tankowania w powietrzu. Innym możliwym wytłumaczeniem jest czysto praktyczny aspekt – szkoda marnować nowocześniejszą amunicję na Ruch Huti.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Szybkość, z jaką nastąpiła odpowiedź, wskazuje, że operacja była zaplanowana zawczasu. Wydaje się jednak, iż atak nie zadał Hutim szczególnych strat. Zbiór celów zaatakowanych tego dnia nie odbiegał od innych operacji odwetowych Izraela w Jemenie, które przeprowadzono 20 lipca i 29 września.
Zapewne część decydentów zdaje sobie sprawę, że Huti na takich atakach mogą więcej zyskać niż stracić. Wątpliwe jest też, by Izrael planował zaangażować się w większy sposób w jemeńską wojnę domową. Naraziłoby to relacje Izraela z państwami Zatoki Perskiej, a szanse ugrania czegokolwiek nie byłyby duże. Warto w tym momencie wspomnieć, że południowi separatyści działający w ramach Południowej Rady Tymczasowej wielokrotnie dawali sygnały, że byliby zainteresowani współpracą z Żydami.
A senior official from Yemen's Southern Transitional Council @STCSouthArabia told Israel Hayom @IsraelHayomEng: "The whole world is waiting for the long-awaited change in the White House." The official also voiced hope that Israel would begin conducting significant strikes in…
— Basha باشا (@BashaReport) December 18, 2024
W piątek Huti po raz kolejny zaatakowali. Jemeńscy terroryści mieli w koordynacji z Islamskim Ruchem Oporu w Iraku dokonać ataku dronami na południe Izraela. Atak najprawdopodobniej nie przyniósł żadnych zauważalnych efektów.
Wczoraj Huti znowu uderzyli, i znowu za pomocą pocisku Palestyna 2. Pocisk zdołał ominąć obronę przeciwlotniczą, tylko po to, żeby trafić w pusty plac zabaw. Według doniesień izraelskiego kanału 12 terroryści mieli zwiększyć ilość paliwa w rakiecie kosztem materiału wybuchowego. W wyniku ataku szesnaście osób miało odnieść niewielkie obrażenia spowodowane przez fragmenty rozbitego w wyniku eksplozji szkła. Kilkanaście osób miało również odnieść rany w trakcie przemieszczania się do schronu. Nikt jednak nie doznał poważnych obrażeń.
Missile from Yemen strikes Tel Aviv, injures 16 as Israeli defense systems fail pic.twitter.com/2oSzjSzmrr
— Türkiye Today (@turkiyetodaycom) December 21, 2024
Dzisiejszy atak z perspektywy czysto wojskowej nie odniósł żadnego wartego uwagi efektu. Dla Hutich jest to jednak sukces propagandowy, dzięki któremu po raz kolejny zyskali uwagę światowych mediów i zadali jakiekolwiek straty wrogowi. Odpowiedź Izraela jest zapewne kwestią czasu. Możliwe, że tym razem będzie ona bardziej dotkliwa, ale raczej ne wpłynie istotnie na zdolności Hutich. Wszystkie te działania są obliczone na podtrzymywanie konfliktu, który dla Hutich jest kwestią ideologiczną. Jednocześnie jemeńscy terroryści nadal wydają się cieszyć poparciem społecznym, a regularnie organizowane marsze na rzecz poparcia Palestyny cieszą się dużą frekwencją.