Stocznia Ingalls Shipbuilding, należąca do koncernu Huntington Ingalls Industries (HII) otrzymała od marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych opiewający na sumę 1,46 miliarda dolarów kontrakt na dostosowanie projektu i budowę ostatniego, zmodyfikowanego okrętu desantowego typu San Antonio, USS Fort Lauderdale (LPD 28). Jednostka ma być konstrukcją pomostową pomiędzy dotychczasowymi desantowcami a okrętami projektu LX(R).

W porównaniu do jedenastu wcześniejszych okrętów tego typu, z USS Fort Lauderdale usunięte zostaną charakterystyczne maszty – przedni z nich zastąpiony ma być masztem podobnym do stosowanych w niszczycielach Arleigh Burke, na miejscu tylnego pojawi się duża platforma dla radaru kontroli przestrzeni powietrznej. Nowa jednostka będzie miała wzmocniony pokład lotniczy i zmniejszony hangar, lepiej dostosowane do specyfiki pionowzlotów MV-22B.

Jako protoplasta nowego, tańszego typu okrętów, LPD 28 będzie miał też o połowę zmniejszone pomieszczenia szpitalne i zabierał będzie 500 (według innych danych 650) zamiast 800 marines. Zamówienie na niego podtrzyma ciągłość budowy jednostek tego typu w stoczni w Pascaguola w stanie Mississippi, z którą o zamówienia na LX(R) w przyszłym roku konkurować będzie należąca do koncernu General Dynamics stocznia NASSCO z San Diego w Kalifornii.

Docelowe jedenaście okrętów projektu LX(R) miałoby zastąpić osiem okrętów desantowych typu Whidbey Island, oddanych do służby na przełomie lat 80. i 90., oraz cztery typu Harpers Ferry, przekazane marynarce w drugiej połowie lat 90. Co ciekawe, według artystycznej wizji USS Fort Lauderdale jest tak zbliżony do przedstawianej przez HII wizualizacji okrętu LX(R), że różni się od niego głównie… naniesionym numerem burtowym.

Producent deklaruje możliwość zbudowania na kadłubie typu San Antonio także innych jednostek: okrętu obrony przeciwrakietowej, okrętu dowodzenia i okrętu szpitalnego. Wstępnie typowano, że to właśnie LPD 28 miałby być pierwszą jednostką przystosowaną do zwalczania pocisków balistycznych. Choć USS Fort Lauderdale ma wejść do służby dopiero w 2021 roku, US Navy wstępnie zamierzała wprowadzić zastosowane w nim rozwiązania do scenariuszy gier wojennych już na przełomie 2016 i 2017 roku.

(usni.org, huntingtoningalls.com; fot. materiały prasowe Huntington Ingalls Industries)

materiały prasowe Huntington Ingalls Industries