Departament Obrony i stocznia Huntington Ingalls Industries prowadzą rozmowy nad możliwością zbudowania okrętu przeznaczonego do zwalczania pocisków balistycznych. Taka jednostka stanowiłaby istotne wzmocnienie morskiego komponentu tarczy antyrakietowej.

Obecnie dyskusje koncentrują się wokół możliwości przebudowy jednego z okrętów desantowych typu San Antonio. Okręt desantowy, dzięki możliwości zabierania dużych ładunków, wydaje się doskonałą platformą pod zabudowę dużego i ciężkiego radaru do wykrywania nadlatujących rakiet balistycznych. Przestrzeń ładunkowa umożliwia także instalację odpowiednich systemów zasilania i chłodzenia. Co ciekawe, możliwość przenoszenia przez taki okręt przeciwrakiet jest traktowana opcjonalnie. Huntington Ingalls Industries rozważa za to uzbrojenie jednostki w działo elektromagnetyczne i systemy laserowe. Oba systemy wymagają olbrzymich ilości energii, które miałaby zapewnić odpowiednio potężna elektrownia okrętowa.

Stocznia przygotowała trzy warianty okrętu przeciwrakietowego. W celu zapewnienia jak największej uniwersalności jednostka mogłaby także zostać przystosowana do roli okrętu dowodzenia, wsparcia operacji specjalnych, a nawet eskorty lotniskowców. Obecnie w służbie znajduje się dziewięć jednostek typu San Antonio, dziesiąta ma wejść do służby w tym roku. W budowie jest jeszcze Portland (LDP-27), a Ingalls otrzymał kontrakt na LDP-28, który jest typowany do konwersji.

(huntingtoningalls.com, nationaldefensemagazine.org, fot. U.S. Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Daniel M. Young)