Według niepotwierdzonych na razie doniesień mediów w Wielkiej Brytanii stanowisko dowódcy lotniskowca HMS Queen Elizabeth (R08) obejmie komandor porucznik Claire Thompson. Jeżeli te informacje się potwierdzą, oznaczać to będzie, że po raz pierwszy w historii Royal Navy na czele załogi okrętu lotniczego stanie kobieta.
Obecnym dowódcą HMS Queen Elizabeth jest komandor Will King. Ustąpi on ze stanowiska w styczniu 2025 roku i wtedy też komandor porucznik Thompson zajmie jego miejsce. Jako że zostało jeszcze ponad pół roku, wiele się może zmienić, ale oczywiście dowódców lotniskowców nie wybiera się na ostatnią chwilę. Na przykład nominację komandora Kinga potwierdzono z pięciotygodniowym wyprzedzeniem. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przypadku komandor porucznik Thompson stało się to jeszcze szybciej.
Royal Navy zniosła zakaz służby kobiet na morzu w 1990 roku, a rok później w bazie HMS Raleigh w Kornwalii pierwsze kobiety rozpoczęły szkolenie pod kątem służby na pokładach okrętów.
Thompson wstąpiła do Royal Navy w 2005 roku. Jest weteranką operacji w Libii i Iraku, zaliczyła też tury służby na południowym Atlantyku, Morzu Śródziemnym i Morzu Bałtyckim. W przeszłości dowodziła fregatą HMS Montrose (F236) typu 23. Na okręcie testowano wówczas koncepcję o charakterze pionierskim dla okrętów nawodnych, wzorowaną na sposobie organizacji pracy we flocie podwodnej.
Aby umożliwić długotrwałe rejsy bojowe okrętu bez konieczności trzymania marynarzy na morzu przez kilkanaście miesięcy, do okrętu przypisano dwie załogi, oznaczone jako lewoburtowa i prawoburtowa (port i starboard). Podczas rejsu operacyjnego w 2022 roku na Bliskim Wschodzie, skupiającego się na zwalczaniu przemytu i trwającego niemal cały rok, fregata wymieniała załogę dziesięciokrotnie. Thompson dowodziła wówczas załogą lewoburtową.
Pod dowództwem Thompson fregata zaliczyła niebagatelne sukcesy. 23 stycznia 2022 roku żołnierze piechoty morskiej z HMS Montrose ustanowili rekord: przechwycili transport 663 kilogramów heroiny, 87 kilogramów metamfetaminy oraz 291 kilogramów haszyszu i marihuany.
Wkrótce potem – 28 stycznia i 25 lutego – Montrose zatrzymał łodzie przemytników na wodach międzynarodowych na południe od Iranu. Przejęto wówczas dziesiątki paczek ze sprzętem wojskowym, w tym silniki rakietowe do pocisków manewrujących o oznaczeniu 351 (Ghods) o zasięgu 1000 kilometrów i pociski przeciwlotnicze, które w nomenklaturze zachodniej oznacza się symbolem 358.
Za sprawność w zwalczaniu przemytu Thompson została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego. Fregata HMS Montrose opuściła banderę po raz ostatni 17 kwietnia ubiegłego roku.
Warto też zwrócić uwagę na różnicę między marynarkami wojennymi Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Podczas gdy Amerykanie wymagają, aby dowódcy lotniskowców byli pilotami marynarki wojennej z doświadczeniem w eskadrach pokładowych, Brytyjczycy takiego wymogu nie mają.
Z dotychczasowych siedmiu dowódców HMS Queen Elizabeth jedynie dwóch było lotnikami. Nick Cooke-Priest latał jako obserwator na śmigłowcach Lynx, a Steve Moorhouse – również jako obserwator, ale na Sea Kingach w roli wczesnego ostrzegania (co oznacza po prostu, że był operatorem pokładowej stacji radiolokacyjnej). Notabene akurat Moorhouse’a wybrano na ostatnią chwilę, po tym jak Cooke-Priest został usunięty ze stanowiska w związku z używaniem samochodu służbowego do celów prywatnych.

MH-53E Sea Dragon amerykańskiej marynarki wojennej na HMS Queen Elizabeth.
(LPhot Kyle Heller, MoD, Crown copyright 2018)
Notabene do tej pory jedynie w Stanach zjednoczonych kobieta dowodziła lotniskowcem. Od sierpnia 2021 roku USS Abraham Lincoln (CVN 72) działał pod rozkazami komandor Amy Bauernschmidt. To na jej kadencję przypadły słynne problemy z wodą pitną na Lincolnie. Teraz Bauernschmidt (już w stopniu kontradmirała) dowodzi 7. Flotą z kwaterą główną w Yokosuce.
Queen Elizabeth przebywa obecnie w stoczni Rosyth, gdzie przechodzi remont obejmujący wymianę obu wałów napędowych. Nie jest to dokładnie ten sam problem, który wcześniej wystąpił na bliźniaczym HMS Prince of Wales (R09), ale oczywiście ma pokrewną naturę.
Usterka, do której doszło na Księciu Walii, pozostaje jednorazowym wypadkiem ograniczonym do tego jednego okrętu, wynikającym z niewłaściwej instalacji wału. Usterka ta wymusiła zmianę procedur kontrolnych przeprowadzanych na okrętach przed wyjściem w morze. Właśnie w trakcie takiej kontroli zidentyfikowano inny problem dotyczący wału napędowego na Queen Elizabeth.
Tak oto zamiast udać się na NATO-wskie ćwiczenia „Steadfast Defender”, lotniskowiec musiał ruszyć do Szkocji (napędzany tylko jedną śrubą). Trzeba jednak pochwalić Royal Navy za elastyczność: gdy wyszło na jaw, że Queen Elizabeth nie będzie mogła wziąć udziału w ćwiczeniach, błyskawicznie przygotowano Prince of Wales do wyjścia w morze. Teoretycznie okręt był w gotowości do rozpoczęcia rejsu w ciągu trzydziestu dni od wydania rozkazu. Czas ten udało się skrócić do siedmiu dni. Dobrze to wróży na wypadek ewentualnych przyszłych kryzysów na arenie międzynarodowej.
QNLZ pozostanie w doku najprawdopodobniej do sierpnia.