Między 27 a 30 czerwca na przedpolach Gettysburga (stan Pensylwania) przypomniano trzydniową batalię stoczoną między dwoma wrogimi obozami – konfederatami i zwolennikami Unii. Rekonstrukcja działań wojennych miała związek ze 150. rocznicą bitwy przypadającą na pierwsze trzy dni lipca.

Historyczne starcie dwóch armii nastąpiło podczas trwających już dwa lata działań wojny secesyjnej. Po pokonaniu na początku maja 1863 roku Armii Potomaku konfederackie wojsko dowodzone przez generała Roberta E. Lee zmierzało do zaatakowania unijnej armii z kilku stron równocześnie. Lee nie zdawał sobie jednak sprawy, że nowo wybrany dowódca Armii Potomaku, generał George Meade, zamierza przypuścić szybki atak. Po trzydniowej walce na przedpolach Gettysburga unioniści przez rozdzielenie armii zmusili osłabionego przeciwnika do odwrotu. 4 lipca Armia Północnej Wirginii wycofała się za Potomak, ratując swoją osłabioną niemal o jedną trzecią w stosunku do początkowej liczebności formację.

Starcie Północy i Południa pod Gettysburgiem jest uważane za jeden z najbardziej krwawych momentów trwającej od 1861 do 1865 roku wojny secesyjnej. Bitwa pochłonęła około pięćdziesięciu jeden tysięcy ofiar wśród żołnierzy, a także – jak podają źródła – jedyną ofiarę cywilną, Ginnie Wade, w chwili ostrzału miasta ugniatającą chlebowe ciasto. Ciekawostką jest również, że bitwa pod Gettysburgiem ma swój polski akcent w postaci walczących po obydwu stronach pułkowników – w armii Unii Włodzimierza B. Krzyżanowskiego, a u konfederatów Kaspra Tochmana.

Amerykanie chętnie biorą udział w odtwarzaniu tej bitwy. W tym roku oprócz wspomnianej przewidziano jeszcze kilka innych rekonstrukcji. Najbliższa ma się odbyć między 4 a 7 lipca. Jak można przewidzieć, znów zwyciężą wojska unionistów.

(history.com, theblaze.com)