Dziś na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce przeprowadzono jeden z najważniejszych etapów manewrów „Baltops 2015”: operację desantową. Oto krótki przegląd sprzętu (i nie tylko), który wziął udział w tej fazie ćwiczeń.
Okręt transportowo-minowy ORP Lublin. Jednostkę opuszcza właśnie transporter pływający PTS-M, o którym jeszcze w tym artykule wspomnimy, wiozący fiński desant. W tle widoczny brytyjski śmigłowcowiec desantowy HMS Ocean (L12).
A tutaj HMS Ocean w towarzystwie amerykańskiego okrętu desantowego USS San Antonio (LPD 17). Na pokładzie brytyjskiej jednostki widoczne są śmigłowce Lynx, Apache i Chinook, a przy jej burcie szwedzkie kutry desantowe typu Strb 90 H.
Transportery opancerzone AAV7 amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej wyjeżdżają na polską plażę.
Poduszkowiec desantowy LCAC-46 (Landing Craft Air Cushion) zbliża się do plaży. Z pełnym ładunkiem sześćdziesięciu ton, czyli z czołgiem Abrams, maszyny te są w stanie rozwinąć prędkość czterdziestu węzłów.
A tu już LCAC-88 z czterema fińskimi transporterami opancerzonymi Sisu XA-180. Oba poduszkowce wysłano z USS San Antonio.
Finowie zjeżdżający na ląd…
…i zajmujący stanowisko ogniowe z moździerzem kalibru 81 milimetrów. Desant odpierała nasza 7. Brygada Obrony Wybrzeża.
Przemiennopłat CV-22B Osprey.
Szwedzkie myśliwce JAS 39C Gripen.
Brytyjski AgustaWestland Apache AH1.
W wielu mediach, nawet branżowych, główną wiadomością z dzisiejszego dnia było: „Zatonęła amfibia PTS-M”. Prawda, zatonęła, powyżej widać jej ostatnie chwile przynajmniej częściowo na powierzchni. Ale rozgłos, jaki nadano temu wydarzeniu, przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Transporter był już pusty, wracał na ORP Lublin – i w pewnym momencie zaczął tonąć. Załoga transportera ewakuowała się, a sam pojazd został wyciągnięty z dna w celu zbadania przyczyn zdarzenia. Nie ma jednak powodu, aby robić wokół tego sensację – ot, niewielki wypadek na ćwiczeniach, zasadniczo w najlepszym momencie na niegroźne wypadki.
Fiński żołnierz z karabinem automatycznym Rk 95 Tp.
Zorganizowano również wystawę sprzętu 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Na zdjęciu wyrzutnia systemu 9K33 Osa.
Na zakończenie tego etapu ćwiczeń odbyła się konferencja prasowa z udziałem generała Philipa M. Breedlove’a, czyli SACEUR we własnej osobie. Generał Breedlove chwalił zarówno żołnierzy ze wszystkich państw biorących udział w manewrach „Baltops 2015”, jak i (nie on pierwszy) nasz ustecki poligon. „To wspaniały obszar do ćwiczeń”, mówił. „Na wielu innych poligonach nie mamy możliwości wystarczającego rozwinięcia sił w głąb lądu. Takie połączenie przestrzeni powietrznej, wodnej i lądowej pozwala naszym siłom morskim dostarczyć wojska na brzeg i prowadzić dalsze działania. Jak państwo wiedzą, w tym ćwiczeniu chodziło nie tyle o zdobycie plaży, ile o wykonanie zwrotu w prawo i zdobycie lądowiska”.
Wszystkie zdjęcia: Łukasz Golowanow.
