Po wyzwoleniu Kuwejtu w zwycięskiej wojnie w Zatoce Perskiej koalicja ze Stanami Zjednoczonymi na czele ustanowiła nad Irakiem dwie strefy zakazu lotów – północną i południową. Właśnie nad tą drugą dwadzieścia pięć lat temu amerykański F-16 zapisał sobie na konto pierwsze zwycięstwo powietrzne odniesione przez samolot tego typu w barwach US Air Force.

Przebieg starcia

27 grudnia 1992 roku po godzinie 10.30 iracki MiG-25 wleciał w przestrzeń powietrzną na południe od równoleżnika 33° N – do strefy zakazu lotów. Dyżurujący AWACS skierował w jego stronę klucz czterech F-15C. Amerykanie zdołali się zbliżyć do Irakijczyka (jeden na tyle blisko, że dokonał identyfikacji wizualnej), ale „Foxbat” zawrócił na północ i uciekł poza obszar, w którym samoloty US Air Force miały prawo go zaatakować. Eagle’om nie wystarczyłoby zresztą paliwa na dłuższy pościg.

Łączności radiowej między AWACS-em a Eagle’ami przysłuchiwał się między innymi podpułkownik Gary „Nordo” North (znak wywoławczy „Benji 41”) w F-16D Block 42H numer 90-0778. Był on prowadzącym czterosamolotowego klucza Viperów z 33. Eskadry 363. Skrzydła Myśliwskiego stacjonujących w Az-Zahran w Arabii Saudyjskiej. Fighting Falcony czekały właśnie w kolejce do uzupełnienia paliwa z KC-135 Stratotankera.

Mniej więcej w chwili, w której F-15 zaprzestały pościgu za MiG-iem, North i jego prowadzony w parze oddzielili się od latającej cysterny i skierowali na drugą stronę granicy irackiej. Druga para wciąż tankowała. Kilka minut później AWACS poinformował parę Northa o irackim samolocie zbliżającym się do równoleżnika 33° N – 111 kilometrów od granicznego równoleżnika 32°. Vipery miały ruszyć w stronę potencjalnego intruza i dopilnować, aby nie wtargnął do strefy zakazu lotów.

Zobacz też: Nighthawki nad Panamą. Debiut bojowy F-117

Wkrótce okazało się, że irackie wojska lotnicze zaplanowały na ten dzień większą operację wymierzoną w Amerykanów. Kilka minut później AWACS wykrył kolejną maszynę zbliżającą się z dużą prędkością od północnego zachodu do strefy zakazu lotów. Ta zbliżyła się do Viperów na trzydzieści mil, ale zawróciła, nim amerykańskie myśliwce mogły wziąć ją na cel.

Na ekranach na pokładzie AWACS-a pojawił się jeszcze jeden samolot, na północny wschód od F-16. Nawigatorzy naprowadzania skierowali więc myśliwce w tamtą stronę. Tym razem dała o sobie znać iracka obrona przeciwlotnicza – radiolokator baterii pocisków (prawdopodobnie S-75) zaczął śledzić Vipery. Chcąc utrudnić Irakijczykom robotę, North rozkazał swojej czwórce się rozdzielić – drugą parę, mającą więcej paliwa, wysłał na północ, sam zaś ze swoim prowadzonym skierował się na zachód, gdzie pojawił się kolejny potencjalny intruz (lub też powrócił któryś z wykrytych już wcześniej samolotów).

Irakijczyk zbliżał się do Viperów na wysokości 30 tysięcy stóp (9100 metrów). Leciał na wschód, wprost na Amerykanów. North skręcił w prawo, na północ, tak aby zablokować przeciwnika w strefie zakazu lotów i uniemożliwić mu bezproblemowy powrót do bazy. W tym momencie zapadła nieodwołalna decyzja: Irakijczyk został zmuszony do nawiązania walki. North wspominał później: „W ciągu najbliższych dwóch minut ktoś musiał zginąć, ale ani ja, ani mój skrzydłowy”.

Pozostała jeszcze ostatnia formalność. North zbliżył się, aby dokonać identyfikacji wizualnej. Istotnie, Amerykanie mieli do czynienia z MiG-iem-25 uzbrojonym w naprowadzane radiolokacyjnie pociski powietrze–powietrze R-40 (NATO: AA-6 Acrid). Poleciwszy prowadzonemu, aby uruchomił zasobnik zakłócający, poprosił o zezwolenie na otwarcie ognia (2:11 na poniższym nagraniu). Z AWACS-a przyszła odpowiedź: Benji Four-One, Cleared Kill, Cleared Kill, a następnie potwierdzenie – Cleared to Kill, Cleared to Kill, He’s a Bandit-Bandit.

Ze słowami Benji – Fox North odpalił własny pocisk powietrze–powietrze. Był to AIM-120 AMRAAM, który podobnie jak amerykańskie F-16 nigdy jeszcze nie zaliczył strącenia w walce powietrznej. Pocisk wypuszczony z węzła numer 1 pokonał trzy mile dzielące go od celu mniej więcej w osiem sekund. Skutek był druzgocący – MiG-25 rozpadł się w powietrzu i zniknął w kuli ognia. Sześć lat później North w rozmowie z Paulem White’em (tu cytowaną za artykułem Daria Leonego) opowiadał: „Zobaczyłem trzy osobne wybuchy. Nos i lewe skrzydło natychmiast odpadły”.

Tło

Do zdarzenia doszło w trakcie rozpoczętej 27 sierpnia 1992 roku operacji „Southern Watch”, stanowiącej zabezpieczenie zakazu lotów na południe od równoleżnika 33° N. Irakijczycy początkowo zachowywali się tak, jakby się pogodzili z nałożonymi na nich obostrzeniami, lecz wkrótce podjęli działania, które miały co najmniej uprzykrzyć życie pilotom koalicji.

Saddam Husajn zapewne liczył na to, że przy odrobinie szczęścia uda się strącić choć jedną amerykańską maszynę, co z kolei zmusi Pentagon do odpuszczenia w celu ochrony własnych samolotów i pilotów. Działania te nigdy nie przyniosły oczekiwanego skutku.

Warto też zwrócić uwagę, że North leciał dwumiejscowym F-16D, ale był jedynym człowiekiem w kabinie. 90-0778 był maszyną rezerwową, którą North wziął na lot bojowy tylko dlatego, że musiała zaliczyć jeszcze kilka godzin w powietrzu przed rutynowym przeglądem.

Epilog

W porównaniu z niektórymi innymi epizodami operacji lotniczych nad Irakiem w latach dziewięćdziesiątych zwycięstwo Gary’ego Northa pozostaje nieco w cieniu. Sam Gary L. North kontynuował jednak wspinanie się po szczeblach kariery w US Air Force. Odbył w sumie osiemdziesiąt trzy loty bojowe. Ostatecznie dosłużył się czterech gwiazdek generalskich (ostatni awans w 2009 roku) i stanowiska dowódcy Pacific Air Forces.

 zestrzelenie MiG-25 F-16 | Podpułkownik Gary North oraz jego technicy – sierżant sztabowy Roy Murray i starszy szeregowy Steven Ely – wraz z F-16D #90-0778. Zdjęcie wykonano w kwietniu 1993 roku w bazie lotniczej Shaw. (fot. USAF /  A1C Robert Trubia)

Podpułkownik Gary North oraz jego technicy – sierżant sztabowy Roy Murray i starszy szeregowy Steven Ely – wraz z F-16D #90-0778. Zdjęcie wykonano w kwietniu 1993 roku w bazie lotniczej Shaw.
(fot. USAF / A1C Robert Trubia)

F-16 numer 90-0778 – wciąż i zapewne już na zawsze jedyny Viper, który strącił MiG-a-25 – został ozdobiony zieloną gwiazdą pod osłoną kabiny w trakcie owego rutynowego przeglądu. Maszyna wciąż służy w US Air Force. Obecnie należy do 310. Eskadry Myśliwskiej. Zielona gwiazda wciąż lśni na nosie.

Informacje o tożsamości poległego irackiego pilota nie są dostępne.

Zobacz też: Hornet kontra MiG-25. Nowe fakty z „Pustynnej Burzy”

Bibliografia

Kev Darling, F-16 Fighting Falcon. Airlife Publishing, 2003.
Stephen Delgado, Melanie Holochwost, Luke welcomes PACAF commander. af.mil, 4 lutego 2011. Dostęp: 27 grudnia 2017.
John M. Dibbs, Viper Force: 56th Fighter Wing–To Fly and Fight the F-16, Zenith Press, 2011.
Dario Leone, This Pilot Scored Both the First U.S. F-16 Kill and the First Kill for the AIM-120 AMRAAM. theaviationgeekclub.com, 24 października 2017. Dostęp: 27 grudnia 2017.
F-16 Aircraft Profile Aircraft: 90-0778. f-16.net. Dostęp: 27 grudnia 2017.

US Air Force / Senior Airman Darlene Seltmann