Polskie MiG-i przejdą modernizację?
Jak donosi portal strategypage.com nasze Siły Powietrzne przymierzają się do kolejnej modernizacji MiG-ow-29. Z powodu ograniczeń budżetowych miałaby ona objąć tylko jedną eskadrę tych maszyn – 16 sztuk.
Jak donosi portal strategypage.com nasze Siły Powietrzne przymierzają się do kolejnej modernizacji MiG-ow-29. Z powodu ograniczeń budżetowych miałaby ona objąć tylko jedną eskadrę tych maszyn – 16 sztuk.
Jutro, 10 września odbędzie się uroczystość pogrzebowa ekshumowanych szczątków bohaterskich żołnierzy września 1939r., oficerów Wojska Polskiego, dowódcy „Odcinka Wizna” kpt. Władysława Raginisa oraz jego zastępcy, por. Stanisława Brykalskiego.
Jak najlepiej przewieźć dużą liczbę poszukiwanych przez polską policję osób zatrzymanych w Wielkiej Brytanii? Wojskowym transportowcem! Kilka dni temu na Okęciu wylądował należący do Sił Powietrznych C-130 z 36 poszukiwanymi osobami na pokładzie.
W maju 1939 roku niemieccy sztabowcy rozpoczęli przygotowania do przedsięwzięcia pod kryptonimem „Aktion Zug” (Akcja „Pociąg”), którego najważniejszym celem było opanowanie mostów (zwłaszcza kolejowego) i niedopuszczenie do ich uszkodzenia przez wojska polskie. W wytycznych do „Fall Weiss” napisano, że most należy zdobyć podstępem. Plan popierali między innymi generał Fedor von Bock, dowódca atakującej Pomorze Armii „Północ”, i szef Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu generał Wilhelm Keitel. Keitel wspominał nawet o konieczności opóźnienia działań w Zatoce Gdańskiej, by nie zaszkodzić akcji w Tczewie1. Pojawiały się także sugestie, aby tczewskie mosty zająć poprzez desant z powietrza, przy udziale spadochroniarzy i szybowców desantowych. Pomysł ten jednak odrzucono. 19 sierpnia przedstawiono ostateczny plan. Zakładał on zajęcie mostów przez oddziały lądowe. Żołnierze ukryci w nadjeżdżających od strony Malborka cywilnych pociągach towarowych po wjeździe na stację mieli rozbroić Polaków i rozminować mosty.
Zginęło tu przynajmniej dwadzieścia tysięcy niewinnych ludzi. Dziś jako ślad po tym godnym potępienia miejscu pozostał jedynie pomnik upamiętniający ich śmierć. Obóz niewolniczej pracy przy fabryce amunicji Hugo Schneider A.G. w Skarżysku-Kamiennej był jednym z 25 tego typu obozów istniejących w czasie II wojny światowej na terenie dystryktu radomskiego i jednym z setek rozsianych po całej okupowanej Polsce.
Nowa Huta jest dzisiaj jedną z dzielnic Krakowa. Powstała jednak jako osobne, robotnicze miasto, które stanowić miało konkurencję dla „inteligenckiego” sąsiada. Miała być „pierwszym socjalistycznym miastem w Polsce”, miastem idealnym: pięknym i wygodnym. Jednocześnie to marzenie komunistów miało być twierdzą proletariatu, symbolem sowietyzacji Polski, służyć miało kształtowaniu nowego człowieka: Homo sovieticus.
Do połowy lat 30. Wojsko Polskie nie dysponowało żadną wyspecjalizowaną bronią przeciwpancerną. Informacje wywiadowcze o nasilających się zbrojeniach w Niemczech (po dojściu Hitlera do władzy) i ZSRR skłoniły władze polskie do przyjęcia w 1935 roku programu modernizacji Wojska Polskiego. Ważnym elementem plan było wzmocnienie środków obrony przeciwpancernej wojsk lądowych. Uznano, że niższe szczeble taktyczne – kompanie piechoty i plutony kawalerii – powinny dysponować specjalnymi karabinami przeciwpancernymi.
Historii tej nie znajdziecie na żadnych polskich, oficjalnych, wojskowych stronach. Zawarte w niniejszym artykule informacje opierają się na relacjach z drugiej bądź trzeciej ręki. Wyjątkiem jest pełen zagadek i niedomówień materiał z oficjalnej strony Sił Powietrznych Izraela (Israeli Air Force).
Na początku lutego 1920 roku, po zaledwie trzytygodniowym pobycie w Gnieźnie, 3. Pułk Ułanów wyruszył transportem kolejowym na front litewsko-białoruski. 13 lutego przybył do Wilna, gdzie czekał na niego rozkaz o zmianie nazwy na „17. pułk ułanów wielkopolskich”. Jednocześnie wydane zostały nowe przepisy mundurowe, wprowadzające dla całego wojska mundury koloru khaki i dystynkcje na naramiennikach. Zmiany dotyczyły także wyglądu proporczyków.
W związku ze zbrojeniem się naszych sąsiadów – ZSRR i III Rzeszy – w coraz to nowe typy broni pancernej, lotniczej i nie tylko, w Polsce na początku lat 30. rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę modernizację polskich sił zbrojnych. Po zakończeniu I wojny światowej trwał rozwój broni pancernej – czołgów, pojazdów opancerzonych, broni przeciwpancernej… Coraz bardziej zdawano sobie sprawę, że pojazdy pancerne będą odgrywać w przyszłej wojnie decydującą rolę. Aby z nimi walczyć, należało posiadać skuteczną broń.