Silent Hunter jest symulacją lodzi podwodnej w okresie 1939-45. W pierwszej części dowodziliśmy amerykańską łodzią podwodną w okresie II Wojny Światowej. W części drugiej dowodzimy natomiast Niemieckim, U-Botem, który musi wykonywać zadania od początku do końca wojny. Jako kapitan okrętu możemy zaglądać do wszystkich stanowisk na okręcie. Mamy między innymi możliwość wysunięcia peryskopu, zajrzeć na stanowisko nawigatora i określić kurs. Na mostku możemy wskazywać żądaną przez nas głębokość, prędkość, wskazać typ silników, które mają być użyte do napędzania okrętu. Największym wskaźnikiem jest poziom baterii. Wskazuje on, ile jeszcze energii zostało, aby napędzać silniki (silniki elektryczne są używane pod wodą, czyli większą część gry).

Najgorsze jest to, że baterię można ponownie naładować, ale tylko w wynurzeniu. Pozostałe stanowiska to: UZO ( znajdujemy się na zewnątrz okrętu i rozglądamy się przez lornetkę), działka plot i działko pokładowe. Stanowiska torpedowe, magazyny, sonar, radio. Dodatkowo możemy oglądać statek z kamery zewnętrznej. Gra jest trudna, mamy, więc do wyboru 4 poziomy trudności: łatwy, średni, trudny, własny ( ten ostatni możemy ustalić sami, decydując, które części gry będą łatwiejsze). Po zakończonej misji trafiamy do naszego biura, tutaj możemy sobie popatrzeć na medale, jakie zdobyliśmy, popatrzeć na tonaż wszystkich okrętów, jakie zatopiliśmy, obejrzeć mapę, na której są zaznaczone miejsca, w których zatonęły wrogie statki. Możemy też przejrzeć statystyki każdej misji, jaką ukończyliśmy i możemy też zacząć nowe zadanie.

W miarę naszych sukcesów dostaniemy nowe okręty, nowe, ulepszone urządzenia, które pomogą nam walczyć na morzu, możemy też dostać nowe typy torped ( wszystkich jest pięć). Gra jest symulatorem i szczerze to jest trudna, zwłaszcza, że gra się zapisuje dopiero po zakończeniu misji. Najczęściej naszym celem jest podpłynięcie jak najbliżej wrogiego okrętu i storpedowanie go. Nie jest to takie proste, bowiem trzeba określić kurs wrogiego statku, odległość od niego i jego prędkość. Jednak nigdy nie ma pewności, że torpeda trafi w cel. Może się okazać, że nasz cel lekko zboczył z kursu i torpeda przepłynie bardzo blisko niego, ale nie uszkodzi go. Po udanym ataku torpedowym należy szybko uciekać, gdyż eskorta może ruszyć za nami w pościg a łódź podwodna wytrzymała nie jest. Wrogie niszczyciele, gdy tylko wykryją nasz okręt zrzucają bomby głębinowe. Taka bomba może uszkodzić statek. Na szczęście załoga może naprawić uszkodzenia, ale niektóre z nich trwają nieraz nawet 14 godzin.

Trzeba też dbać o załogę, gdyż duży pożar lub przecieki mogą doprowadzi ć do śmierci kilku członków załogi. Bez kompletnej załogi wszelkie naprawy i zadania na okręcie będą wykonywane wolniej. Innym niebezpieczeństwem są samoloty. Na przykład musieliśmy wynurzyć się, bo inaczej okręt by zatonął, w odległości 50 mil morskich nie wykryto wrogiego statku. Ale w każdej chwili i z dużą szybkością może pojawić się samolot. Oczywiście na okręcie mamy działka plot.(albo i nie zależy to od typu okrętu) Takie działko można obsadzić przez załogę można też samemu kierować działkiem. Raczej jest to wskazane, ponieważ gdy komputer kieruje działkiem to możemy być pewni, że nie zestrzeli ani jednego samolotu.

W grze jest dużo typów samolotów. Najczęściej spotykane to bombowce. Lecą zbyt wysoko, aby je trafić na szczęście przez tą wysokość bardzo trudno im trafić w nasz okręt, ale czasami trafią będą i uszkodzenia na pokładzie. Innym typem są bombowce torpedowe. Te są najłatwiejsze do zestrzelenia, niestety są też bardzo groźne dla nas. Samolot ten pojawia się przed lub za nami leci bardzo nisko. Będąc w odległości jednego kilometra od nas zrzuca torpedę, która bardzo szybko płynie w naszą stronę. W tym momencie można się jeszcze uratować. Trzeba ustawić pełną moc silników i skręcić maksymalnie w dowolnym kierunku. Torpeda powinna nas minąć. Oczami i uszami naszego statku jest sonar a w późniejszej części gry, także radar. To dzięki nim jesteśmy w stanie wykryć wrogie obiekty jeszcze na długo zanim same nas zlokalizują. No czas napisać coś o dźwięku. Dźwięk jest genialny. Muzyki nie ma ( jest, ale gra w menu i jest taka sobie). Za to dźwięki otoczenia. Najlepiej włączyć sonar i zacząć przeszukiwać otoczenie w poszukiwaniu przeciwnika. Usłyszymy dźwięki i od razu możemy rozróżnić czy jest to statek wojenny ( śruby szybko się obracają), czy też handlowy ( śruby wolno się obracają). Czy jest blisko czy też daleko od nas. Dźwięki wydawane przez torpedy przez silniki okrętów i działka są bardzo realistyczne. Jest to jedna z lepszych opraw dźwiękowych, jakie słyszałem.

Niestety grafika nie jest już taka wspaniała. Faktem jest, że gra do najnowszych nie należy. Gra może się uruchomić maksymalnie w rozdzielczości 800*600*32. Otoczenie jest brzydkie woda jest płaska, statki handlowe mało szczegółowe a porty przypominają miasteczko Silent Hill nie ma tam żywej duszy. Może śię też wydawać śmieszną rzeczą, gdy przebywając na zewnątrz okrętu nadleci samolot, a komputer kieruje działkami plot. Działko samo z siebie zacznie strzelać trzęsąc się przy tym niesamowicie. Inną sprawą są samoloty, jeśli ktoś zestrzelił samolot i patrzył w miejsce gdzie upada przez np. lornetkę zobaczył jak samolot uderza o powierzchnię wody. W górę wznosi się duży słup wody a samolot po dobiciu się od niej spadnie na wodę i będzie na niej leżał. Mimo tych błędów gra się całkiem przyjemnie, chociaż bez możliwości save i niektórych bardzo długich misjach część graczy będzie do niej bardziej zniechęcona niż zachęcona. Na szczęście powstaje już trzecia część gry z dużo lepszą grafiką i dźwiękiem.

[ocena]8[/ocena]