Tajwańskie mapy mogące zwierać ściśle tajne informacje dotyczące rozmieszczenia okrętów wojennych tego państwa dostały się w niepowołane ręce. Znajdowały się one na wiekowych, wycofywanych z użycia okrętach. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura wojskowa.

Co więcej, mapy te dotyczyły rozmieszczenia tajwańskich okrętów wojennych w przypadku wojny, a to zaczyna rzucać podejrzenia głównie w jednym kierunku, wskazując na działalność chińskiego wywiadu. Urzędnicy jednak odmawiają szerszych komentarzy na temat dzisiejszego zajścia, ograniczając się do podawania skromnych faktów.

Brak map zauważono podczas kontroli zapasów dokonywanych przez urzędników morskich, podczas wycofywania z eksploatacji przestarzałych okrętów rakietowych. Nie jest to jedyny przypadek utraty przez tajwańską marynarkę wojenną cennych operacyjnie materiałów.

W oddzielnym postępowania prokuratura wojskowa próbowała wyjaśnić zaginięcie dwóch laptopów znajdujących się na należącym do marynarki Tajwanu, wykonanym w technologii stealth kutrze rakietowym typu Kuang Hua VI. Do ich utraty doszło w końcu maja bieżącego roku.

(defensenews.com)