Amerykańska marynarka wojenna ustanowiła niechlubny „rekord”. Po raz pierwszy w historii zastępca szefa sztabu jednego z rodzajów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych został uznany za winnego przestępstwa federalnego popełnionego w czasie pełnienia służby czynnej. Admirał – dziś już w stanie spoczynku – Robert P. Burke przyjął korzyści majątkowe w zamian za przyznawanie kontraktów rządowych. Wyrok ma zostać ogłoszony w sierpniu.

O sprawie pisaliśmy w czerwcu ubiegłego roku, gdy Burke został aresztowany. Wraz z nim do aresztu trafiło dwoje dyrektorów przedsię­biorstwa, które w komunikacie określono jedynie jako „Spółka A”. Wkrótce wyszło na jaw, że chodzi o firmę szkole­niową Next Jump. Dochodze­nie prowadzili funkcjo­nariu­sze Krymi­nalnej Służby Śledczej Penta­gonu (DCIS), Kryminalnej Służby Śledczej Mary­narki Wojennej (NCIS) i biura terenowego FBI w Waszyng­tonie.

W zamian za przyznanie kontraktów na prowadzenie kursów dla personelu we Włoszech i Hiszpanii uczących zarządzania i przywódz­twa Next Jump zatrudniło admirała jako starszego partnera z poborami sięgającymi pół miliona dolarów miesięcznie plus opcje na akcje. Dołączenie Burke’a do zespołu ogłoszono z niejaką pompą w październiku 2022 roku.

Burke zakończył karierę oficerską w czerwcu 2022 roku. W jej ostatnim etapie służył jako dowódca sił US Navy na obszar Europy i Afryki oraz szefem dowództwa sojuszniczego w Neapolu. Wcześniej – od czerwca 2019 roku do maja 2020 – był wiceszefem operacji marynarki wojennej, czyli de facto zastępcą szefa sztabu. Jeszcze wcześniej przez trzy lata służył jako szef personelu marynarki wojennej.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

CZERWIEC BEZ REKLAM GOOGLE 94%

Aby ukryć plan, Burke rzekomo złożył kilka fałszywych i wprowadzających w błąd oświadczeń wobec urzęd­ników marynarki wojennej. Zamaza­niu ciągu przyczynowo-skutkowego służyły również komunikaty wypusz­czane przez Next Jump w sieci. Burke i firma mieli w ten sposób stworzyć fałszywe pozory, jakoby admirał nie odegrał żadnej roli w przyznaniu kontraktu. Fałszywie sugerowano, że rozmowy o zatrud­nie­niu prowadzone przez „Spółkę A” z Burkiem rozpoczęły się dopiero kilka miesięcy po przyznaniu zamówienia. Zebrany materiał dowodowy stał w sprzecz­ności ze stanowiskiem zaprezen­to­wanym przez podejrzanego.

Wiceszef operacji morskich to jedynie wierzchołek góry lodowej. Do swojego rodzaju zorga­ni­zo­wanej grupy przestęp­czej – w której istniał podział ról, a biorący udział w czynie przestęp­czym mieli swoje obowiązki – należało jeszcze dwoje dyrektorów firmy, Yongchul „Charlie” Kim i Meghan Messenger. Do spotkania będącego katalizatorem późniejszego modus operandi trójki sprawców doszło w 2021 roku.

17 lipca 2020 roku, zmiana na stanowisku dowódcy sił US Navy na obszar Europy i Afryki. Na pierwszym planie ustępujący admirał James Foggo, obok niego admirał Robert Burke.
(JFC Public Affairs, Florian Fergen)

Prokuratorzy zarzucili, że Kim i Mes­senger realizowali plan, w którego ramach firma zgodziła się zatrudnić admirała Burke’a po jego przejściu w stan spoczynku, za co przedsiębiorstwo miało kupić sobie kontrakt o wartości 355 tysięcy dolarów na szkolenie personelu marynarki wojennej w 2021 roku.

Było to zaledwie dwa lata po utracie przez tę firmę poprzedniego kon­traktu w tym przedmiocie na lata 2018–2019. Według materiału dowo­do­wego zebranego przez prokuraturę Burke przyznał kontrakt po spotkaniu z panem Kimem i panią Messenger w Waszyngtonie, mimo że urzędnicy marynarki zabronili tym pracownikom kontak­towania się z admirałem. Obie strony miały jednak jasno sprecyzo­wane cele – motywo­wane chęcią zysku i szybkiego wzbogacenia się – i nie zaprzestały kontaktów, których efektem był przestępczy proceder.

Burke piastował kluczowe stanowiska w okresie, w którym US Navy musiała się zmagać z szeregiem kryzysów, w tym z następstwami skandalu korupcyjnego zwanego skandalem Grubego Leonarda, od przezwiska głównego antybohatera – Leonarda Francisa, który w latach 2006–2013 dawał łapkówki i inne korzyści oficerom 7. Floty za udostępnianie materiałów niejawnych i przyznawanie zleceń jego firmie.

Do tego dochodziły inne problemy. W 2017 roku w odstępie dwóch miesięcy doszło do dwóch zderzeń niszczycieli ze statkami cywilnymi, zakończonych śmiercią siedemnastu marynarzy. A w sztabie marynarki wojennej wybuchł skandal wokół wiceszefa operacji admirała Williama Morana, który utrzymywał kontakty zawodowe z oficerem usuniętym ze służby za przestępstwa o charakterze seksualnym. Moran przypłacił to utratą szans na objęcie stanowiska szefa operacji (na które był już zatwierdzony przez senat), a jego miejsce zajął właśnie Burke.

USS Fitzgerald (DDG 62), uszkodzony w wypadku z filipińskim statkiem, wieziony do USA przez statek transportowy MV Transshelf.
(US Navy / Mass Communications Specialist 1st Class Benjamin Dobbs)

Przyznanie kontraktu na usługi szkoleniowe firmie Next Jump miało być właśnie częścią walki z tymi problemami i starań o wprowadzenie lepszych standardów w US Navy. Ale jak przekonywała przed sądem prokuratorka Rebecca G. Ross, admirał nadużył zaufania publicznego dla korzyści osobistych.

Jednym z kluczowych dowodów było nagranie wykonane potajemnie przez śledczych już w październiku 2023 roku. Słychać na nim, jak Burke przyznaje, że pozwolił, aby Next Jump wywarła nań wpływ w niestosowny sposób i sam wmanewrował się w położenie, w której było to możliwe, a następnie nie ujawnił wszystkiego w stosownych oświadczeniach. Oprócz tego ława przysięgłych zapoznała się z emailami, wiadomościami na WhatsAppie i innymi dokumentami wytworzonymi przez Burke’a, Kima i Messenger.

Za dwa z czterech przestępstw, których Burke jest winny – przyjęcie korzyści majątkowej i spisek w celu przyjęcia korzyści majątkowej – grozi kara pozbawienia wolności do lat 20. Kolejne dwa czyny to podejmowanie działań powiązanych z osobistymi interesami finansowymi i zatajenie istotnych faktów – za te grozi 30 lat.

Burke nie przyznawał się do zarzucanego czynu. Linia obrony opierała się na prostym pytaniu: dlaczego Next Jump miałaby dawać admirałowi pół miliona rocznie, kiedy on zapewnił firmie jedynie 355 tysięcy dolarów? Oskarżenie zwracało uwagę, że z materiału dowodowego wynika, iż Next Jump miała nadzieję, że kontrakt ten będzie punktem wyjścia do dalszych zleceń od US Navy i Royal Navy.

Burke najprawdopodobniej będzie się odwoływał. Jego adwokat Timothy C. Parlatore (nota­bene osobisty prawnik sekretarza obrony Pete’a Hegsetha) określił decyzję łatwy przysięgłych jako zaskakującą i rozczarowującą. Zwrócił też uwagę, iż sąd nie dopuścił zeznań dwóch świadków, w tym śledczego z DCIS, który zbierał dowody przeciwko Burke’owi, a który później (zdaniem obrony) okazał się niewiarygodny.

Drugim świadkiem, którego obrona chciała przesłuchać, była urzędniczka Pentagonu, z którą admirał nawiązał romans w czasie, kiedy był w trakcie rozwodu z żoną. Rozwód ostatecznie nie doszedł do skutku, ale to właśnie od tego romansu zaczęło się dochodzenie, które z czasem ujawniło przestępczy proceder Burke’a. Urzędniczka miała być obecna na spotkaniu, podczas którego Kim i Messenger złożyli admirałowi propozycję korupcyjną. Obrona chciała podważyć jej wiarygodność, zwracając uwagę, że podczas własnego rozwodu w 2013 roku bezpodstawnie oskarżała męża o znęcanie się nad dzieckiem.

Według adwokata niewłaściwe było także odtworzenie w czasie procesu jedynie trzech wyjątków z rozmowy Burke’a ze śledczymi, właśnie tej, która okazała się kluczowym dowodem. Cała rozmowa trwała 136 minut, a admirał przedstawiał w jej trakcie argumenty na swoją obronę. Ławie przysięgłych nie było dane ich usłyszeć. Burke miał stać na stanowisku, iż ostatecznie przyjął ofertę Next Jump dopiero po zakomunikowaniu jej odpowiednimi kanałami w strukturach marynarki wojennej i uzyskaniu stosownej zgody.

Kim i Messenger staną przed sądem w sierpniu. Oni również nie przyznają się do winy. Prawnik reprezentujący Next Jump (jako osobę prawną, nie zaś bezpośrednio szefów firmy) zapowiada, że przedstawi dowody świadczące o tym, iż Burke i inni oficerowie US Navy okłamywali firmę. Jednym z argumentów będzie na pewno fakt, że Burke pracował dla Next Jump tylko przez cztery miesiące, a firma nie dostała potem żadnych kolejnych zleceń.

US Navy / Mass Communication Specialist 1st Class Kegan E. Kay