Amerykańska marynarka wojenna podjęła decyzję o wycofaniu ze służby okrętu desantowego USS Bonhomme Richard (LHD 6) typu Wasp. Przeprowadzona po pożarze, który wybuchł 12 lipca, analiza wykazała, że naprawa okrętu i przywrócenie go do służby pochłonie zbyt wiele pieniędzy i zaangażuje zbyt wiele mocy przerobowych przemysłu.
Ogień pojawił się około 8.30 rano w ładowni komponentu desantowego, blisko dna, w sektorze blisko rufy. W ciągu dwudziestu minut na miejscu pojawiły się wozy bojowe federalnej straży pożarnej San Diego. Do akcji włączono statki pożarnicze, chłodzące kadłub od zewnątrz, a od 13 lipca z ogniem walczyły także śmigłowce z eskadry HSC-3 „Merlins”, które przez trzy dni wykonały ponad 1500 zrzutów wody, zwalczając pożar na pokładzie i w nadbudówce. Akcję utrudniała niemożność wykorzystania instalacji gaśniczej na USS Bonhomme Richard, wyłączonej na czas remontu.
Dzięki wsparciu z powietrza strażakom udało się dostać na pokład lotniczy i stamtąd prowadzić akcję gaśniczą w części dziobowej okrętu, ale drugie ognisko pożaru bliżej rufy wciąż było niedostępne i walka opierała się na statkach pożarniczych, starających się chłodzić burtę i wprowadzać wodę do wnętrza kadłuba. Śmigłowce odgrywały na tym etapie kluczową rolę jako zwiadowcy wyszukujący obszary podwyższonej temperatury za pomocą FLIR-a. Ostatecznie w czwartek 16 lipca po południu ogłoszono koniec akcji gaśniczej. Oszacowano, że zniszczeniu uległo 60% okrętu desantowego.
Na tym zdjęciu dobrze widać zewnętrzne skutki pożaru, ze złamanym masztem na czele.
(US Navy / Mass Communications Specialist 3rd Class Jason Waite)
– Po dogłębnym rozważeniu sprawy, sekretarz marynarki i szef operacji morskich podjęli decyzje o wycofaniu USS Bonhomme Richard ze służby z powodu rozległych uszkodzeń odniesionych w lipcowym pożarze – powiedział kontradmirał Eric Ver Hage, dowódca regionalnego centrum obsługi okrętów. – W ciągu kolejnych tygodni i miesięcy po pożarze marynarka wojenna przeprowadziła dogłębną analizę mającą wykazać najlepsze rozwiązanie dla okrętu i floty.
Pod uwagę brano trzy możliwości: odbudowę do stanu pierwotnego, przebudowę okrętu desantowego na tender okrętów podwodnych lub okręt szpitalny i wycofanie jednostki ze służby. Oszacowano, że wyremontowanie okrętu pochłonęłoby od 2,5 do 3,2 miliarda dolarów i zajęłoby pięć do siedmiu lat. Z kolej przebudowa okrętu do wypełniania innej funkcji kosztowałaby ponad miliard dolarów i też zajęłaby do siedmiu lat. Chociaż przebudowa okazała się znacznie tańsza od remontu, jeszcze taniej byłoby zaprojektować i wybudować okręt szpitalny od zera.
Wycofanie okrętu ze służby będzie kosztowało około 30 milionów dolarów i potrwa około roku. W tym czasie USS Bonhomme Richard zostanie dezaktywowany, zostaną z niego odzyskane części i elementy możliwe do wykorzystania na innych okrętach, a następnie zostanie przeholowany i pocięty na złom. Operacja wycofywania okrętu ze służby rozpocznie się dopiero po zakończeniu dochodzeń mających wykazać przyczyny pożaru. Mimo to marynarka wojenna już zdemontowała część wyposażenia i powoli przygotowuje jednostkę do holowania. Na szerszą skalę dalsze prace będą prowadzone po zakończeniu dochodzeń.
Wycofanie okrętu będącego w ostatniej fazie modernizacji mającej przystosować go do przyjmowania samolotów wielozadaniowych F-35B Lightning II znacznie skomplikuje prowadzenie operacji zaplanowanych na kolejne lata. Z drugiej strony przeprowadzenie długotrwałego remontu z zaangażowaniem dużej liczby podmiotów z branży stoczniowej również wpłynęłoby negatywnie na plany marynarki wojennej dotyczące pozyskiwania nowych okrętów i planowe remonty jednostek będących już w służbie. Niedokończona modernizacja pochłonęła 250 milionów dolarów.
Nie wiadomo, co się stanie z marynarzami służącymi na Richardzie. Prawdopodobnie zostaną rozdzieleni pomiędzy inne okręty w ramach uzupełniania stanów załóg, ale nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone. Podobnie jak nie wiadomo, czy marynarka wojenna będzie chciała zamówić w miejsce zniszczonego nowy okręt desantowy. Jednostka typu America kosztuje około 4,1 miliarda dolarów.
Zobacz też: Tajwan projektuje fregaty
(navy.mil, usni.org)
