– Testy nowych strategicznych międzykontynentalnych pocisków rakietowych RS-28 Sarmat rozpoczną się w ciągu dwóch lat – powiedział sekretarz dowódcy rosyjskich strategicznych wojsk rakietowych, Igor Denisow. Obecnie zakończyła się trzecia, eksperymentalna faza prac konstrukcyjnych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, do końca 2017 roku można się spodziewać pierwszych testów. Źródła wywodzące się z rosyjskiego przemysłu obronnego utrzymują, że RS-28 Sarmat powinny wejść do służby w latach 2018-2020. Dostarczone zostaną do dwóch dywizji: pod Użurem w Kraju Krasnodarskim i pod Dombarowskiem w obwodzie orenburskim.

RS-28 Sarmat (inaczej nazywana Sarmatą) jest napędzana paliwem ciekłym. Jest pociskiem balistycznym typu MIRV (Multiple Independently Targetable Reentry Vehicle), czyli zdolnym do przenoszenia kilku głowic jądrowych naraz. Może to być dziesięć większych lub piętnaście mniejszych głowic. Dopuszczalna jest również ich kombinacja. RS-28 Sarmat rozwijana jest w Biurze Konstrukcyjnym Makiejewa od 2009 roku. Jest daleko posuniętą modyfikacją linii rakiet Topol-M i docelowo ma być wystrzeliwana z silosów. Rozwój i produkcja ma na celu zastąpienie skonstruowanych w Związku Radzieckim pocisków międzykontynentalnych R-36M2 Wojewoda (w kodzie NATO: SS-18 Satan). Według źródeł rosyjskich na świecie rzekomo miałby jeszcze nie powstać system antyrakietowy, który byłby je zdolny powstrzymać.

(armyrecognition.com; fot. NH2501, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution 2.5 Generic)

NH2501, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution 2.5 Generic