Zespół interdyscyplinarny zajmujący się programem wozu bojowego nowej generacji (Next Generation Combat Vehicle, NGCV) poinformował 17 września o jego szczegółach. Następca bojowych wozów piechoty M2 Bradley (na zdjęciu) czy czołgów M1 Abrams ma spełniać wszelkie wymagania przyszłego pola walki.

W ramach programu powstanie rodzina pojazdów: wielozadaniowy transporter opancerzony (AMPV), opcjonalnie załogowy bojowy wóz piechoty (OMFV), bezzałogowy pojazd wsparcia ogniowego (Robotic Wingman), czołg lekki (MPF) i czołg podstawowy nowej generacji. W przypadku AMPV i MPF już złożono zamówienia na pierwsze prototypy do testów. Obecnie zainteresowanie w tym programie skupiło się na OMFV, który ma w przyszłości zastąpić M2 Bradleye. Amerykanie dysponują demonstratorem technologii tego pojazdu. Większą uwagę poświęca się również programowi bezzałogowego pojazdu wsparcia ogniowego.

Opcjonalnie załogowy bwp mam mieć możliwość prowadzenia misji bez załogi na pokładzie, ale w razie potrzeby ma pomieścić minimum dwóch członków załogi i sześciu żołnierzy desantu. Zakłada się, że dwa pojazdy tego typu będą transportowane drogą lotniczą na pokładzie samolotu C-17 Globemaster III. Mają też osiągać gotowość bojową w ciągu piętnastu minut po wyładowaniu.

Nowy bwp będzie prowadził operacje w terenach gęsto zaludnionych i zurbanizowanych oraz w każdych warunkach pogodowych w dzień i w nocy. Pojazd będzie wyposażony w uzbrojenie średniego kalibru oraz lasery i pociski rakietowe. Ma mieć modułową konstrukcję, zaś poszczególne zespoły uzbrojenia mają być łatwe w montażu i demontażu.

Ochrona balistyczna i przeciwminowa ma być „na odpowiednim poziomie”. Konstrukcja modułowa i otwarta architektura ma umożliwić dalszą rozbudowę, w związku z czym OMFV będą mieć zapas limitu masy i mocy. Celem programu będzie też uproszczenie szkoleń załóg i doprowadzenie do większych oszczędności.

Zespół interdyscyplinarny, którego obecnym szefem jest generał brygady Ross Coffman, ma za zadanie koordynować działania poszczególnych komórek programu. Składa się z wojskowych i cywilów. Siedziba tego podmiotu znajduje się w Maneuver Center of Excellence w Fort Benning w stanie Georgia.

– Wojska lądowe muszą dostosować potencjał pojazdów bojowych do aktualnych zagrożeń, jednocześnie podejmując działania niezbędne do pozyskania pojazdów, które z takimi zagrożeniami będą radzić sobie do 2050 roku, a nawet później – powiedział Coffman.

Z kolei pułkownik Warren Sposler oświadczył, że zespół skupia się na zdolnościach bojowych, zdolnościach do walki w środowisku sieciocentrycznym, nawigacji i koordynacji czasowej oraz precyzyjnym uzbrojeniu dalekiego zasięgu.

Wyniki badań zespół interdyscyplinarny przedstawi 9 października na konferencji Warrior’s Corner podczas tegorocznej waszyngtońskiej wystawy Association of the United States Army Annual Meeting & Exposition.

Zobacz też: Iron Curtain nie dla Strykerów

(armyrecognition.com)

US Army / Winifred Brown