Na początku tygodnia w pobliżu wybrzeży Wielkiej Brytanii doszło do poważnej kolizji między kontenerowcem Solong (IMO: 9322554) i zbiornikowcem Stena Immaculate (IMO: 9693018). W wyniku zderzenia oba statki stanęły w płomieniach, a jeden z marynarzy z załogi Solonga zaginął i został uznany za zmarłego. Kapitan kontenerowca, obywatel Rosji, został oskarżony o rażące zaniedbanie i spowodowanie śmierci załoganta.

Okoliczności zdarzenia budzą wątpliwości, pojawiają się sugestie o możliwości celowego działania. Podejrzenia te są szczególnie uzasadnione faktem, że zbiornikowiec przewoził paliwo dla amerykańskich sił zbrojnych. Wpierw przyjrzyjmy się jednak chronologii wydarzeń.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano. Załoga Stena Immaculate oczekiwała na redzie portu Killingholme, około 14 mil morskich od mierzei Spurn Head. Solong około godziny 9.47 uderzył w burtę zbiornikowca z maksymalną prędkością ponad 16 węzłów, wbił się w jego burtę i pozostawał w tej pozycji około czterech minut. Po tym czasie statki się rozłączyły. Brytyjska straż wybrzeża została poinformowana o zdarzeniu minutę później i praktycznie od razu skierowała w rejon zdarzenia służby ratownicze RNLI (Royal National Lifeboat Institution).

W wyniku zdarzenia doszło do rozszczelnienia jednego ze zbiorników Stena Immaculate co wywołało pożar obu jednostek. W chwili zderzenia oba statki niemal natychmiast stanęły w ogniu i przez kilka dni pozostawały objęte płomieniami. Obecnie wypalony wrak Steny Immaculate znajduje się na kotwicowisku, podczas gdy Solong jeszcze wczoraj dryfował z pojedynczymi ogniskami płomieni. Obie jednostki pozostają pod stałym nadzorem służb ratunkowych. Początkowo obawiano się katastrofy ekologicznej i zniszczenia lokalnego ekosystemu, jednak zagrożenie ostatecznie zażegnano.

Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.

CZERWIEC BEZ REKLAM GOOGLE 3%

Załogi obu statków niemal natychmiast rozpoczęły ewakuację. Cała załoga zbiornikowca zdołała się bezpiecznie ewakuować. Niestety na kontenerowcu podczas ewakuacji jedna osoba spośród 13 członków załogi zaginęła. 38-letni obywatel Filipin został uznany przez służby za zmarłego. Załoga Solonga składała się z obywateli Rosji i Filipin, a kapitanem jednostki był 59-letni Rosjanin, Władimir Motin, który obecnie przebywa w tymczasowym areszcie.

Zbiornikowiec jest własnością szwedzkiego armatora Stena Bulk, jednak na co dzień dzierżawi go amerykańska firma Crowley Maritime zajmująca się między innymi transportem paliwa dla amerykańskich sił zbrojnych, zaś 23-osobowa załoga Stena Immaculate składała się wyłącznie z amerykańskich obywateli. W chwili zdarzenia we wszystkich szesnastu zbiornikach przewożono 35 milionów litrów paliwa lotniczego Jet A-1. Ładunek przeznaczony był dla stacjonujących w Wielkiej Brytanii amerykańskich samolotów.

Rosjanin został oskarżony o rażące niedbalstwo i nieumyślne spowodowanie śmierci Filipińczyka. Rozprawa ma się odbyć 14 kwietnia w Centralnym Sądzie Karnym (Old Bailey) w Londynie. Rosyjska ambasada poinformowała, że zapewniła swojemu obywatelowi dostęp do tłumacza i prawnika oraz utrzymuje stały kontakt ze śledczymi. Brytyjska policja nie ujawniła szczegółów dochodzenia, podaje tylko, że przeprowadzono obszerne śledztwo we współpracy z partnerami.

Chociaż rząd brytyjski wykluczył udział osób trzecich w incydencie, pozostają wątpliwości co do przyczyn katastrofy, które najprawdopodobniej zostaną wyjaśnione w trakcie procesu. Warto również wspomnieć, że media donosiły o problemach technicznych Solonga, stwierdzonych podczas inspekcji w porcie w lipcu ubiegłego roku. Problemy te dotyczyły kompasu i awaryjnego wskaźnika wychylenia steru, co stanowiło poważne uchybienia. W naszej ocenie statek powinien zostać wówczas zatrzymany do czasu ich naprawy.

Na zakończenie warto pokusić się o krótką analizę: czy w obliczu nadciągającego konfliktu możemy spodziewać się powrotu branderów w wykonaniu tak zwanej floty cieni? Oczywiście nic nie wskazuje na to, aby Solong należał do tej grupy. Niemniej jest to interesujący wątek, który zasługuje na uwagę. Warto przypomnieć, że wiele jednostek powiązanych z flotą cieni to statki wiekowe i wyeksploatowane, które już dawno powinny zakończyć żywot w stoczniach złomowych.

Wykorzystanie starych statków handlowych do taranowania jednostek zaopatrzeniowych jest scenariuszem wysoce prawdopodobnym. Dowodzą tego efekty zaistniałego zdarzenia. Poza zakłóceniem łańcucha logistycznego eskadr USAF‑u w Anglii oraz zaangażowaniem znacznych sił w działania ratownicze istniało realne zagrożenie katastrofą ekologiczną, która mogłaby mieć skalę podobną do tej spowodowanej przez zbiornikowiec Exxon Valdez w 1989 roku. Usuwanie skutków wycieku ropy to nie tylko ogromny koszt, lecz także olbrzymie przedsięwzięcie, wymagające znacznej liczby osób i środków.

Potencjalnym celem takich działań mogłyby być także okręty wojenne. Dla przykładu: w lutym amerykański lotniskowiec USS Harry S. Truman (CVN 75) zderzył się z frachtowcem Beşiktaş‑M (IMO: 9291365) u wybrzeży Egiptu. Niezależnie od tego, kto był winien w jakim stopniu (dowódca Trumana został usunięty ze stanowiska), lotniskowiec doznał uszkodzeń i został na kilka dni wyłączony z działań operacyjnych. W ten sposób można tymczasowo wyeliminować zdolność operacyjną poszczególnych jednostek.

kees torn, Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic