Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oznajmił, że przyszłe kontrakty zbrojeniowe z Malezją mogą zostać uzupełnione przez usługi posprzedażowe i pakiety szkoleniowe. Takie stanowisko może wypracować przewagę w nadchodzącym przetargu na malezyjskie myśliwce. – Jesteśmy zainteresowani kontynuowaniem współpracy wojskowej z Malezją, i to nie tylko w postaci dostaw uzbrojenia, których w przeszłości mieliśmy całkiem sporo, ale także przez posprzedażową obsługę dostarczonego sprzętu i zapewnienie szkolenia malezyjskiego personelu wojskowego – powiedział Siergiej Ławrow na konferencji prasowej zorganizowanej wraz ze swoim odpowiednikiem z Malezji, Anifahem Amanem.

Historia współpracy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego z siłami zbrojnymi Malezji jest dość długa. Na podstawie kontraktu z 7 czerwca 1994 roku Rosja dostarczyła osiemnaście myśliwców MiG-29 w podstawowej konfiguracji. Do tego doszły dwa egzemplarze szkolno-bojowe i dwa dla obsługi naziemnej. Malezja odebrała je w latach 1994–1995, a już po pewnym czasie maszyny przeszły modernizację. W pracach skupiono się na przeskalowaniu przyrządów na stopy i węzły, a także instalacji zachodnich systemów nawigacji oraz identyfikacji. Ponadto zamontowano sondę do tankowania w powietrzu, którą skonstruowano wyłącznie do użytku przez lotnictwo malezyjskie. Co więcej, modernizacja objęła również radar i przystosowanie samolotów do przenoszenia pocisku z aktywną głowicą radiolokacyjną R-77. Myśliwce bojowe oznaczono MiG-29N, natomiast szkolno-bojowe MiG-29NUB. Do tej pory w wyniku katastrof utracono dwie maszyny (1998 i 2004 rok).

Obecna oferta Ławrowa wynika z bardzo złych doświadczeń z próbą modernizacji transzy MiG-ów-29. Królewskie Malezyjskie Siły Powietrzne zakupiły myśliwce po stosunkowo niskiej cenie, ale później musiały się zmagać z wyższymi kosztami prac konserwacyjnych i wymiany części. Rosjanie, odbijając piłeczkę, stwierdzili, że trudności wynikały z zakupu części zamiennych od Ukrainy oraz Indii, a nie macierzystego dostawcy. Problemy z obsługą posprzedażową MiG-ów-29 nie przeszkodziły w nawiązywaniu kolejnych kontaktów i zawieraniu podobnych umów. W 2009 roku Malezja odebrała osiemnaście myśliwców Su-30MKM w ramach kontraktu podpisanego w roku 2003. Po ich nabyciu znów pojawiły się problemy z serwisowaniem, co zmusiło Malezyjczyków do zakupu części zamiennych w Chinach. Do Królewskich Malezyjskich Sił Powietrznych trafiły również wojskowe śmigłowce transportowe Mi-171Sz. Ponadto w 2012 roku Rosjanie otworzyli centrum serwisowe w Malezji, a rok wcześniej centrum szkolenia pilotów.

Wnioski z wcześniejszych kłopotów wyciągnięto w marcu bieżącego roku, kiedy to Kompania Suchoj i malezyjskie Ministerstwo Obrony podpisały umowę przewidującą utrzymanie techniczne myśliwców Su-30MKM. Wartość podpisanego kontraktu wyniosła sto milionów dolarów. Porozumienie objęło zarówno obsługę techniczną, jak i dostawy części zamiennych do osiemnastu myśliwców rosyjskiej produkcji Su-30MKM. Obecnie władze Malezji chcą zakupić osiemnaście myśliwców, aby wzmocnić swoje lotnictwo, zastępując wiekowe rosyjskie MiG-i-29N. Obok Rosjan w przetargu biorą udział Rafale, Eurofighter Typhoon, F/A-18 i JAS 39 Gripen. Decyzja zapadnie niebawem, a kontrahent zrealizuje dostawy do 2015 roku.

(en.rian.ru)