W artykule pod dość wymownym tytułem „Nie zgadzaj się na zamiennik: chiński myśliwiec J-11D to nie to samo co rosyjski Su-35” rosyjska agencja rządowa Sputnik zadaje kłam twierdzeniom, jakoby Shenyang J-11D był „chińską wersją Su-35S”. Stanowi to odzew na informacje zamieszczone przez hongkoński dziennik South China Morning Post, w którym Chińczycy rzekomo chwalą się też przełomem, którego dokonali we własnej produkcji silników lotniczych, pozwalającym im na niezależność w kwestii dostaw napędów i masową produkcję J-11D.

Rosyjski ekspert lotniczy Wasilij Kaszyn zapewnia, że twierdzenia takie są, delikatnie mówiąc, nietrafione. Przypomina on, że ChRL nie dalej niż jesienią 2016 roku podpisała z Rosją wielomilionowe kontrakty na dostawę silników D-30KP2 do samolotu transportowego Y-20 i silników AL-31F, którymi napędzane miałyby być myśliwce J-20 i J-16.

Zdaniem Kaszyna J-11D nie powinien być określany jako „chiński Su-35”, gdyż maszyny te mają nieco odmienną konstrukcję płatowca, inną aerodynamikę i różne systemy elektroniczne. Według eksperta stanowią one dwa odrębne i niezależne podejścia do rozwinięcia rodziny Su-27. Chińskie osiągnięcia w produkcji silników są jego zdaniem warte odnotowania, choć nie aż na tyle, by nie napomknąć o domniemanych zamiarach skopiowania rosyjskiego silnika 117S.

J-11D jest najnowszą wersją tego samolotu, wyposażoną między innymi w radiolokator typu AESA, termonamiernik i naprowadzane na podczerwień pociski powietrze–powietrze średniego zasięgu, ulepszony napęd, układ sterowania aktywnego oraz w pełni cyfrowy kokpit. Samolot zbudowano też z większym udziałem kompozytów, nadając mu nieco cech zmniejszonej wykrywalności.

Su-35 (na zdjęciu), określany jako myśliwiec generacji 4++, jest natomiast oczkiem w głowie rosyjskiego lotnictwa. Artykuł zamieszczony we wrześniu na stronie internetowej The National Interest sugeruje, jakoby Su-35 wespół z PAK FA miały zamienić posiadane przez Stany Zjednoczone (i nie tylko) myśliwce F-16 w relikt przeszłości. Na łamach Sputnika kilka dni temu podano także, że do 2020 roku siły powietrzne Rosji otrzymają 900 samolotów i śmigłowców, zmodernizowanych lub świeżo wyprodukowanych, pośród których istotną część stanowić mogą Su-35.

Zobacz też: Chińskie Su-35 jeszcze w 2016

(sputniknews.com; fot. Flymouth 1894, domena publiczna via Wikimedia Commons)

Flymouth 1894, domena publiczna via Wikimedia Commons