Niemieccy archeolodzy odnaleźli w lasach okalających Berlin odnaleźli pozostałości obozów, w których po bitwie o miasto skoszarowano czerwonoarmistów. Wiele znalezisk jest niezwykle interesujących.

W operacji berlińskiej brało udział dwa i pół miliona żołnierzy Armii Czerwonej. Po zakończeniu wojny nie było potrzeby utrzymywania ogromnej, nawet po poniesionych stratach, liczby ludzi w zniszczonym mieście. Naturalnym wyborem było niemieckie koszary, miejsca było jednak ciągle za mało. Historycy od lat głowili się, jak Armia Czerwona rozwiązała ten problem, i wreszcie, dzięki archeologom amatorom, znaleziono rozwiązanie.

W okolicach miasteczka Münchenberg odnaleziono około pięćdziesięciu lokalizacji, gdzie w 1945 obozowali czerwonoarmiści. Warunki zakwaterowania były różne, od drewnianych baraków przez ziemianki po namioty. Archeolodzy wykopali całą masę przedmiotów codziennego użytku: maszynki do golenia, zapalniczki, biżuterię, tablice propagandowe. Szczególnie ciekawym znaleziskiem są pasy Wehrmachtu z wybitymi na klamrach rosyjskimi napisami. Lokalni historycy amatorzy donoszą, że zimą 1945/1946 wiele cywilnych budynków z okolicy rozebrano na opał

Leśne obozy były wykorzystywane do początku roku 1946. Do tego czasu liczba stacjonujących na terenie Niemiec czerwonoarmistów została zredukowana do stopnia zaspokajanego przez istniejącą infrastrukturę. Rezultaty prac archeologicznych będzie można podziwiać od marca przyszłego roku na wystawie w Landesmuseum w Brandenburgu.

(welt.de; fot. Bundesarchiv)