Podczas rozpoczętego we wtorek 24 kwietnia szczytu Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej (SADC) głównym tematem dyskusji jest sytuacja w Demokratycznej Republice Konga. Nadchodzące wybory stanowią wielką zagadkę, ponieważ nadal nie wiadomo, jakie stanowisko przyjmie rządzący od siedemnastu lat Joseph Kabila. Mimo upłynięcia mandatu w grudniu 2016 roku polityk odmówił złożenia urzędu, co wywołało zamieszki na terenie całego kraju.

Mimo iż sytuacja w DRK pozostaje jednym z głównych tematów poruszanych podczas spotkania, Kabila najprawdopodobniej nie przyjedzie na szczyt do Luandy. W jego imieniu kraj reprezentuje premier Bruno Tshibala. Przedstawiciele kongijskiej opozycji wzywają SADC do przyjęcia twardej postawy wobec rządu w Kinszasie. Jednym z polityków wprost mówiących o konieczności oddania władzy przez Josepha Kabilę jest prezydent Botswany Mokgweetsi Masisi.

Długoletnie rządy sprawiły, że prezydent Demokratycznej Republiki Konga niemal całkowicie stracił swoją popularność. Wiele do tej pory skłóconych ze sobą grup opozycyjnych oraz organizacji paramilitarnych jednoczy się we wspólnej walce przeciwko rządowi.

Zobacz też: Kongijski bank brał udział w finansowaniu Hezbollahu

(voanews.com)

MONUSCO / Abel Kavanagh