Władze w Kuala Lumpur ogłosiły zawieszenie na czas nieokreślony planów pozyskania nowych myśliwców. Zaoszczędzone pieniądze zostaną przeznaczone na działania antyterrorystyczne.

Malezyjskie lotnictwo poszukuje następców dla osiemnastu MiG-ów-29. O kontrakt rywalizują Eurofighter Typhhoon i Dassault Rafale, przy czym ten ostatni uchodzi za faworyta. Zwycięzca miał zostać wyłoniony do roku 2020, chociaż ostatnio mówiło się, że przetarg może zostać rozstrzygnięty przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na czerwiec przyszłego roku. Obecnie plany zakupu nowych myśliwców zostały odłożone na następną dekadę

Uderzenie islamistów na filipińskie miasto Marawi pokrzyżowało plany Kuala Lumpur. Władze Malezji uznały, że trzeba zwiększyć środki przeznaczane na zwalczanie terrorystów. Na pierwszy plan wysuwają się prowadzone wspólnie z Indonezją i Filipinami patrole na Morzu Sulu.

Wśród nowych, antyterrorystycznych priorytetów znalazł się również zakup samolotów rozpoznawczych i patrolowych. Obecnie malezyjskie lotnictwo dysponuje jedynie trzema Beachcraftami B200T, a do zadań patrolowych wykorzystywane są również transportowe C295 i Herculesy. Jest to zdecydowanie zbyt mało aby zapewnić dostateczną obserwację terytorium kraju, a zwłaszcza rozległych wód terytorialnych i wyłącznej strefy ekonomicznej. Już od kilku miesięcy Malezja jest wymieniana jako potencjalny nabywca używanych japońskich P-3C Orionów. Być może decyzja o odłożeniu zakupu myśliwców pozwoli pozyskać właśnie te samoloty patrolowe.

(businessinsider.com)

materiały prasowe EADS