Pionowzlot AW609 (na zdjęciu) i śmigłowiec średni AW169 będą najlepszymi następcami starzejących się wiropłatów w szeregach włoskich sił zbrojnych. Takie stanowisko promuje obecnie koncern Leonardo, starając się przekonać decydentów w ministerstwie obrony.

Włosi szykują się do wymiany śmigłowców Agusta-Bell 205/206, 212 i 412, czyli wszystkich przedstawicieli licznej rodziny UH-1 Iroquois. Esercito Italiano i Aeronautica Militare posiadają w sumie ponad 150 maszyn tych typów. Do tego dochodzą jeszcze śmigłowce użytkowane przez straż wybrzeża i inne formacje podległe ministerstwom, jak na przykład Guardia di Finanza, wchodząca w skład ministerstwa finansów, która ma na stanie ponad dwadzieścia AB 412.

Przetarg na następcę rodziny UH-1 jeszcze nie ruszył i nie wiadomo nawet, kiedy ruszy, toteż wiceprezes koncernu Roberto Garavaglia zapewnia, że Leonardo na razie tylko analizuje istniejące opcje.

– Wszystko jest kwestią znalezienia odpowiedniej roli – przekonuje cytowany przez Flight Global Garavaglia, mając na myśli AW609. Jego zdaniem tiltrotor Leonarda doskonale nadawałby się do roli maszyny poszukiwawczo-ratowniczej czy patrolowej.

Co ciekawe, według Garavaglii pewne kraje wykazały zainteresowanie AW609 jako maszyną dla sił specjalnych, zdolną szybko i skrycie przerzucić komandosów na tyły nieprzyjaciela. W kabinie AW609 można przewieźć sześciu żołnierzy z pełnym wyposażeniem. Włoch nie chciał jednak ujawnić, o które państwa chodzi.

W kwestii AW169 sprawa wygląda prościej. Jest to klasyczny śmigłowiec, którego wersja wojskowa (AW169M) jest już zasadniczo gotowa i czeka tylko na pierwsze zamówienia.

Zobacz też: Rozwój V-280 nabiera tempa

(flightglobal.com)

Leonardo