Zamość stał się dzisiaj centrum wydarzeń dotyczących przyszłego kształtu obrony przeciwlotniczej Rzeczpospolitej Polskiej. Po pierwsze: konsorcjum PGZ-Narew dostarczyło Siłom Zbrojnym pierwsze wyrzutnie i inne komponenty wchodzące w skład jednostki ogniowej „małej Narwi”, pilotażowego dla programu Narew projektu budowy nowoczesnego systemu krótkiego zasięgu. Po drugie: konsorcjum PGZ-Pilica+ zawarło w Zamościu umowę ramową z Agencją Uzbrojenia Ministerstwa Obrony na dostawy dwudziestu jeden przeciwlotniczych systemów rakietowo-artyleryjskich Pilica+.
W uroczystości przekazania pierwszych komponentów jednostki ogniowej „małej Narwi” przez konsorcjum PGZ-Narew, złożone z PIT-Radwar, Jelcz i Wojskowych Zakładów Uzbrojenia, uczestniczyli minister obrony Mariusz Błaszczak i sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace. Co ważne, przekazanie odbyło się w ciągu sześciu miesięcy od podpisania umowy. Trzy wyrzutnie iLauncher z pociskami CAMM (Common Anti-Air Modular Missiles) brytyjskiego MBDA UK posadzono na podwoziach dużej ładowności i podwyższonej mobilności Jelcz 8 × 8 P882D.43.
Wyrzutnie iLauncher zintegrowano z polskim systemem kierowania uzbrojeniem Zenit i stacją radiolokacyjną Soła, która ma zdolność do wykrywania śmigłowców w zawisie i może śledzić do sześćdziesięciu czterech celów jednocześnie. Modułowy naprowadzany radarowo pocisk przeciwlotniczy CAMM ma zasięg ponad 25 kilometrów.
– W kilka miesięcy od podpisania umowy mamy przyjemność przekazywać żołnierzom certyfikaty gotowości do obsługi tego nowoczesnego systemu obrony powietrznej – powiedział Sebastian Chwałek, prezes zarządu PGZ. – Dzisiejsza uroczystość to wynik pracy i zaangażowania polskich inżynierów, którzy udowodnili swój kunszt, i potwierdzenie efektywności polsko-brytyjskiego partnerstwa. Postępy w tym obszarze to dobry prognostyk na przyszłość, gdyż „małą Narew” traktujemy jako wstęp do realizacji programu „Narew”, który wprowadzi polski przemysł i wojsko na nowy, wyższy poziom.
„Mała Narew” oprócz zestawów przeciwlotniczych obejmuje również pakiet szkoleniowo-logistyczny. W ramach projektu PGZ i MBDA UK prowadzą integrację wybranych brytyjskich i polskich elementów systemów obrony powietrznej oraz zapewniają wsparcie techniczne dla zamówionego sprzętu na etapie eksploatacji. Kontrakt zakłada dostawę pierwszej jednostki ogniowej w 2022 roku i drugiej w 2023. Przekazane dziś siłom zbrojnym komponenty trafią w ręce żołnierzy 18. Pułku Przeciwlotniczego z Zamościa. W pierwszej połowie 2023 roku drugi system przekazany zostanie dywizjonowi 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego.
Umowę ramową z Inspektoratem Uzbrojenia w sprawie pozyskania zestawów rakietowych obrony powietrznej krótkiego zasięgu (ZROP-KZ) o kryptonimie „Narew” podpisano podczas MSPO w Kielcach w 2021 roku. Zawarte porozumienie rozpoczęło największy w historii Polski projekt modernizacyjny sił zbrojnych.
18. Pułk Przeciwlotniczy będzie pierwszym użytkownikem elementów systemu „Mała #Narew". Planowany termin dostarczenia drugiego systemu dla dywizjonu z Elbląga, który wchodzi w skład 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego, to pierwsza połowa 2023 r. pic.twitter.com/HAt2NLHmtw
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) October 4, 2022
Jednostka ogniowa „małej Narwi” bazuje na krajowym systemie Zenit produkcji PIT-Radwar. W jej skład wchodzą trzy wyrzutnie pocisków CAMM na Jelczach P882.57, stacja radiolokacyjna Soła i nośnik komponentu kierowania uzbrojeniem oraz zabezpieczenie logistyczne, które stanowią dwa pojazdy transportowo-załadowcze.
PSR-A Pilica+
Wydarzeniem o mniejszym kalibrze, ale również istotnym, stało się podpisanie umowy ramowej w sprawie zestawów PSR-A Pilica+. Jej przedmiotem jest dostosowanie sześciu zestawów PSR-A Pilica (zamówionych na podstawie umowy z listopada 2016 roku) do standardu „+” i dostawa kolejnych piętnastu w nowej konfiguracji. Dostawa pierwszego uzupełnionego zestawu przewidywana jest na 2024 rok, później wojsko przeprowadzi strzelanie bojowe.
– Siły Zbrojne RP, czy też szerzej Rzeczpospolita, a więc także i my potrzebujemy skutecznej obrony przed zagrożeniami z powietrza – powiedział Sebastian Chwałek. – Gwarancję naszego bezpieczeństwa może dać tylko zintegrowany wielowarstwowy system obrony powietrznej, oparty na sprawdzonych, w tym także krajowych, kompetencjach i technologiach. W te potrzeby wpisuje się system Pilica+, który już niebawem znajdzie się na wyposażeniu Wojsk Obrony Przeciwlotniczej.
Pilica+ będzie bazować na elementach PSR-A Pilca: stanowisku dowodzenia, radarze krótkiego zasięgu, sześciu jednostkach ogniowych wraz z ciągnikami artyleryjskimi, podsystemie łączności oraz zabezpieczeniu logistycznym, w tym wozach amunicyjnych i pojazdach transportowych. Konfiguracja ta zostanie uzupełniona o wyrzutnie rakietowe krótkiego zasięgu i zdolne do przerzutu stacje radiolokacyjne Bystra produkowane przez PIT-Radwar. W dalszej kolejności do systemu zostaną dołączone armaty przeciwlotnicze z amunicją programowalną i system zwalczania bezzałogowych statków powietrznych.
– Już na etapie projektowania systemu Pilica, uwzględniliśmy możliwość dołączania także innych efektorów, jak na przykład armat większych kalibrów obsługujących amunicję programowalną – powiedział Łukasz Malicki, dyrektor programu w PGZ. – Nasze doświadczenie, jak i możliwość współpracy z partnerem zagranicznym pozwalają rozwijać ten perspektywiczny system, by mógł realizować zadania stawiane przed rozwiązaniami klasy VSHORAD, jak i SHORAD.
Zestawy Pilica+ będą pełnić funkcję podstawowych systemów przeciwlotniczych dla Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Sił Powietrznych. Ich zasadniczym przeznaczeniem będzie uzupełnienie stref ognia zestawów rakietowych krótkiego i średniego zasięgu na małych i bardzo małych wysokościach oraz zapewnienie osłony dla zestawów średniego zasięgu Wisła.
Zestawy w standardzie Pilica+ mają być zdolne do prowadzenia działań autonomicznych w różnych warunkach pogodowych i widoczności. Wykorzystywać do tego będą własne pasywne systemy rozpoznania i śledzenia oraz dane radiolokacyjne ze stanowiska dowodzenia baterii. Będą rozpoznawać, identyfikować i razić cele powietrzne ogniem rakietowym i artyleryjskim. Jako efektory rakietowe wykorzystywane będą pociski CAMM. Szybkostrzelność armat i ich zasięg ma zapewnić również ostrzeliwanie celów naziemnych i nawodnych. W Pilicy+ zaimplementowane zostaną wspólne protokoły wymiany danych, co umożliwi przekazywanie i odbiór danych z innych systemów obrony przeciwlotniczej.
Dzisiejszy dzień w Zamościu obfitował jeszcze w inne decyzje. Szefowie resortów obrony podjęli decyzję o formalnym powołaniu grupy roboczej w sprawie opracowania nowego pocisku z rodziny CAMM. Future Common Missile ma dysponować największym zasięgiem i prawdopodobnie będzie obok PAC-3 MSE efektorem Wisły. Trafi również na fregaty w ramach programu „Miecznik” jako pocisk przeciwlotniczy średniego zasięgu. Interesy z MBDA UK układają się w ostatnim czasie bardzo dobrze, bo należy pamiętać, że Brimstone’y wybrano dla polskiego niszczyciela czołgów w programie Ottokar-Brzoza.
Zobacz też: Nowe izraelskie okręty podwodne – z VLS czy bez?