Jest wiele cech, które łączą tiltrotora V-22 Osprey z myśliwcem F-35 Lightning II. Oba opracowywano w wersjach dla US Air Force, US Navy i US Marine Corps. Oba są konstrukcjami awangardowymi, co okupione zostało problemami technicznymi, wieloletnimi opóźnieniami i przekroczonymi budżetami. Oba miały zrewolucjonizować sposób prowadzenia wojen przez amerykański Korpus Piechoty Morskiej. Teraz koleje losu obu maszyn mogą spleść się jeszcze bardziej.
US Navy w 2021 roku zamierza wysłać w pierwszy rejs bojowy zarówno F-35C, jak i CMV-22B. Jak się jednak okazuje, nowy Osprey ma wykonywać dostawy silników nie tylko na rzecz Lightningów II bazujących na lotniskowcach, ale też dla F-35B, których unikatowym elementem jest wentylator nośny.
Scott Clifton, dyrektor do spraw rozwoju programów wojskowych Bella, twierdzi, że opracowano osprzęt, który umożliwi bezpieczne przewożenie tego cennego elementu wewnątrz ładowni CMV-22B. Dzięki temu wentylatory nośne dla F-35B będą mniej narażone na uszkodzenia niż podczas transportu na haku pod kadłubem i trafią bezpośrednio na okręty z pokładem lotniczym bez konieczności użycia śmigłowców.
Czyżby więc o zamiarach użycia CMV-22B na śmigłowcowcach desantowych niektórzy wiedzieli wcześniej, niż poinformował o nich producent? A może to Bell tak bardzo wsłuchuje się w potrzeby swoich klientów? Jak mówi Clifton, jego firma właśnie pracuje z US Navy nad wyszkoleniem załóg dostawczych Ospreyów. Na możliwości transportu wentylatora mogą zaś skorzystać także wyposażone w F-35B inne marynarki.
Zobacz też: Japonia myśli o pokładowych F-35B
(military.com)