Według The Wall Street Journal Chiny i Kambodża podpisały tajną umowę pozwalającą chińskim siłom zbrojnym na korzystanie z kambodżańskich instalacji wojskowych. Gazeta powołuje się na informacje z ambasady USA w Phnom Penh. Władze Kambodży zaprzeczają doniesieniom.
Pogłoski o budowie chińskiej bazy w Kambodży pojawiły się jesienią ubiegłego roku. Zdobycie takiego przyczółku wzmocniłoby pozycję Chin w całej Azji Południowo-Wschodniej. Oprócz tego w grę wchodzi jeszcze ochrona ewentualnego kanału przez przesmyk Kra w Tajlandii, który skróciłby drogę morską na Bliski Wschód i pozwolił ominąć cieśninę Malakka.
Informacje, które uzyskał The Wall Street Journal, nie mówią jednak o budowie bazy, ale o udostępnieniu jednej z baz marynarki wojennej Kambodży na okres trzydziestu lat. Następnie umowa byłaby automatycznie odnawiana co dziesięć lat. Dalsze szczegóły pozostają niejasne, w grę ma wchodzić przebywanie personelu wojskowego, składowanie sprzętu i cumowanie okrętów. Chińscy wojskowi mieli otrzymać ponadto prawo do przemieszczania się w swojej części bazy z bronią i kambodżańskimi paszportami. Ponadto wstęp do chińskiej części bazy ma być możliwy wyłącznie za zgodą Chin.
In order to enter the Chinese section of the naval base, which is exclusive for Chinese use, Cambodia needs to get permission from China. The draft of the agreement says that China will build two new piers, one for China & one for Cambodia, according to US officials. pic.twitter.com/7SybsCcMmw
— IndoPacific_SCS_Info (@IndoPac_Info) July 21, 2019
Najprawdopodobniej chodzi o bazę Ream położoną pod Sihanoukville. W poprzednich latach pewnych inwestycji dokonali tam Amerykanie, wznosząc nabrzeża i pirs. Obecnie część tych instalacji ma zostać przeniesiona, a na terenie bazy oczyszczono teren o powierzchni około 25 hektarów. Według ministerstwa obrony Kambodży kroki te mają służyć dalszemu rozwojowi infrastruktury i poprawie bezpieczeństwa.
Najprawdopodobniej nie będzie to jedyna baza Chin w Kambodży. W Dara Sakor, 64 kilometry na północny zachód od Ream, chińska firma wznosi lotnisko z pasem startowym o długości ponad trzech kilometrów. Oficjalnie ma być to obiekt cywilny, jednak układ dróg startowych podejrzanie przypomina lotniska wojskowe. Według ocen Pentagonu w Dara Sakor będą mogły bazować myśliwce, a także bombowce, w których zasięgu znajdzie się cieśnina Malakka.
Zobacz też: Kolejne bazy w Dżibuti
(wsj.com)