W ciągu minionej doby sytuacja strategiczna nie uległa zmianie. Mariupol pozostaje odcięty, siły oblegające Kijów wciąż nie dają rady zbliżyć się do miasta od północnego zachodu, Charków doświadcza intensywnego ostrzału, ale nie jest zagrożony bezpośrednim szturmem, Mikołajów został odblokowany, a oddziały broniące Siewierodoniecka wypchnęły rosyjską 3. Dywizję Strzelców Zmotoryzowanych poza Rubiżne. Wiadomo, że Rosjanie próbują się przegrupować do ataku na Kijów, ale idzie im jak po grudzie, a bez zajęcia Kijowa osiągnięcie choćby ułamka celów politycznych zakładanych przez Kreml w ogóle nie wchodzi w grę.

W tym momencie wszystko sprowadza się do tragicznej doli cywilów. Ukraińcy dzięki wysokiemu morale, rozsądnej taktyce i ciągłym dostawom zachodniego sprzętu byliby w stanie – mimo że na niektórych odcinkach frontu ponoszą bolesne straty – odpierać przeciwnika dowolnie długo. Ale przeciwnik ma, cóż, w żopie bezpieczeństwo cywilów. Ostrzał dzielnic mieszkalnych w niektórych miastach prowadzony jest niemal bez przerwy, a sytuacja w najbliższych dniach zmieni się jeszcze na gorsze.




04.00: Pół godziny temu doszło do wycieku amoniaku ze zbiorników w zakładach SumyChimPromu w Sumach. Wyciek zagraża obszarowi w promieniu pięciu kilometrów, ale ze względu na kierunek wiatru zagrożenie dla samego miasta Sumy jest obecnie minimalne. Zbiorniki uszkodził rosyjski ostrzał artyleryjski. Kilka dni temu Rosja oskarżyła Ukraińców o zaminowanie zakładu po to, aby wysadzić zbiorniki w powietrze, kiedy do miasta wkroczą oddziały rosyjskie. Można się spodziewać, że Kreml będzie teraz nakręcać taką narrację.

Na tym kończymy dzisiejsze sprawozdanie. Widzimy się znowu tradycyjnie kilka minut po 12.00.

03.20: Liczba ofiar śmiertelnych ataku na kijowskie centrum handlowe wzrosła do czterech.

02.55: Dwa zestawy przeciwlotnicze Tor-M1, które zaliczyły bliskie spotkanie z minami. Załoga jednego z nich chyba nie mogła się doczekać ewakuacji (Albo ukraińskiego traktora), więc urządziła sobie mały biwak.

02.20: Według organizacji OWD-Info, monitorującej represje polityczne w Rosji, doszło już (dopiero?) do ponad 15 tysięcy zatrzymań osób protestujących przeciwko wojnie. Co istotne, jest to liczba zatrzymań, a nie zatrzymanych – jedna osoba może być zatrzymana kilka razy i każdy taki przypadek będzie liczony osobno.

01.45: Prezydent Konfederacji Szwajcarskiej Ignazio Cassis ma dziś odwiedzić granicę polsko-ukraińską. Zapowiedział również, że Szwwajcaria jest gotowa mediować lub zorganizować u siebie rozmowy między walczącymi stronami.

01.15: Kolejny przechwycony T-80UK – rzadka odmiana T-80U przeznaczona dla dowódców kompanii czołgów.

01.00: Utrzymuje się niższy poziom aktywności rosyjskiego lotnictwa. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zgłosiła strącenie jednego bombowca frontowego Su-34 i jednego śmigłowca nieustalonego typu. Według dowództwa sił powietrznych (które jakoś nie zgadza się z ministerstwem obrony) zestrzelono z kolei jeden samolot załogowy, cztery drony i dwa pociski manewrujące. Siły powietrzne powiadomiły także o lotach bojowych bombowców frontowych Su-24 i samolotów uderzeniowych Su-25.



00.55: Garść spostrzeżeń z wieczornego raportu sytuacyjnego ukraińskiego ministerstwa obrony. Na odcinku południowego Bohu (czyli tam, gdzie Mikołajów) przeciwnik jest zdemoralizowany, odnotowano wiele przypadków porzucania sprzętu i pozycji obronnych. W obwodach chersońskim i zaporoskim pojawiły się nowe pododdziały Rosgwardii mające tłumić manifestacje antyrosyjskie w miastach. W Mariupolu trwają uderzenia lotnicze na wschodnią i zachodnią część miasta, Rosjanie starają się przedzierać w stronę centrum, ale ponoszą wysokie straty. Na północy najeźdźcy wciąż się przegrupowują i starają się przygotować kolejną ofensywę. Na kierunku doniecko-ługańskim odparto jakoby aż siedem ataków.

00.27: Iryna Wereszczuk, minister ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy, oświadczyła, że kapitulacja Mariupola nie wchodzi w grę, i zażądała otwarcia korytarza humanitarnego dla cywilów bez warunków wstępnych.

23.50: Obrońcy Mariuopla informują, że miasto było dziś ostrzeliwane przez cztery rosyjskie okręty.

23.05: Kolejna eksplozja w Kijowie, podobno w budynku centrum handlowego – jedna z tych, o których pisaliśmy niżej. Głowa miasta Kijowa Witalij Kłyczko informuje, że zginęła co najmniej jedna osoba.



22.40: Ukraińska wersja Referatu 993/W w akcji. W Chersoniu zabito kolaboranta Pawła Słobodczykowa.

22.25: Rosjanie wystosowali ultimatum do obrońców Mariupola – mają poddać miasto do jutra do godziny 5.00 rano, a jeśli to uczynią, cywile i żołnierze, którzy złożą broń, zostaną wypuszczeni. Kto zostanie z „bandytami” (co ma oznaczać Azowców), stanie przed sądem wojskowym. Łatwo się domyślić, jakie wyroki tam zapadną, o ile w ogóle dojdzie do jakichkolwiek procesów.

21.59: Silne wybuchy w Kijowie. W mieście od kilkudziesięciu minut trwa praktycznie bez przerwy alarm lotniczy.

20.41: Dla niemieckiego rządu wojna na Ukrainie staje się coraz większym problemem, chociaż należałoby powiedzieć, że to rząd Olafa Scholza jest największym problemem. W piątek wieczorem minister obrony Christine Lambrecht zapowiedziała koniec dostaw uzbrojenia i sprzętu dla Ukrainy. Powód był prosty: magazyny Bundeswehry są prawie puste. To kolejny przykład karygodnych zaniedbań ostatnich trzydziestu lat. Oświadczenie wywołało wściekłość Ukrainy i sojuszników z NATO oraz furię niemieckich mediów. Pod taką presję minister Lambrecht zapowiedziała dzisiaj, że Berlin będzie składać nowe zamówienia na potrzeby Ukrainy. Zaznaczyła przy tym, że taka procedura leży w gestii ministerstwa gospodarki, a nie obrony. Jeden z lepszych niemieckich analityków Ulrich Speck skwitował to krótko: wszędzie są wymówki dla tego, co rzekomo nie jest możliwe.



19.41: Komentarz zbędny.

19.30: Jeszcze w temacie rozbitych jednostek rosyjskich. Krążą wieści, że jeden pododdzział 331. Gwardyjskiego Kostromskiego Uderzeniowego Pułku Desantowo-Szturmowego został wybity pod Kijowem niemal do ostatniego żołnierza. Wiadomo, że kilka dni temu zabito zarówno dowódcę pułku, pułkownika Siergieja Suchariewa (oskarżanego przez Ukraińców o zbrodnię wojenną popełnioną w 2014 roku), jak i jego zastępcę, majora Siergieja Kryłowa. Z całego pułku miało przeżyć tylko około stu żołnierzy, którzy dostali się do ukraińskiej niewoli.

19.17: Rosyjski Mi-24 nad Tokmakiem w obwodzie zaporoskim, na południowy wschód od Zaporoża

18.45: Z kolei w kwestiach operacyjno-traktycznych raport informuje, że w Chersoniu okupanci zaczęli zastępować jednostki wojskowe pododdziałami Rosgwardii i policji, tymczasem podczas kolejnej próby ataku na Kijów okupanci stracili część 6. Gwardyjskiego Pułku Pancernego (to ten z poniższego słynnego filmu pokazującego rządek rosyjskich pojazdów ostrzeliwanych na szosie przez artylerię). Ze względu na działania sił zbrojnych Ukrainy na niektórych obszarach rejonu browarskiego jednostki nieprzyjaciela pozostają odcięte od dostaw paliwa i żywności.

18.40: W najnowszym raporcie sytuacyjnym ukraińskiego sztabu generalnego podkreślono, że Moskwa prawdopodobnie zawarła porozumienie z libijskim watażką Chalifą Haftarem w sprawie udziału najemników z Libii w wojnie w Ukrainie. Do tego trwają próby uzupełnienia strat żołnierzami z poboru, zwłaszcza prowadzonego w szkołach średnich na okupowanych terenach obwodów donieckiego i ługańskiego, podczas gdy rosyjska propaganda państwowa zaczyna przygotowywać ludność na długotrwały konflikt zbrojny. Ukraińcy zaznaczają, że morale tych poborowych, jest bardzo niskie, a sprzęt – przestarzały.



18.18: Rosjanie wreszcie pozwolili na rotację personelu w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Od momentu jej zajęcia 24 lutego personelowi nie pozwalano opuścić kompleksu, wskutek czego ta sama zmiana musiała opiekować się elektrownią i zapewniać jej bezpieczne funkcjonowanie przez ponad trzy tygodnie (około 600 godzin pracy). Dziś do domu wróciły wreszcie 64 osoby: 50 pracowników technicznych elektrowni, dziewięcioro członków gwardii narodowej (osiem kobiet i jeden pacjent onkologiczny), jeden pracownik Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i czterech stalkerów (co w tym wypadku oznacza raczej turystów, a nie szabrowników). Miejsce ewakuowanych pracowników technicznych zajęło 46 innych, którzy zgłosili się na ochotnika.

17.55: Rosyjski Kommiersant potwierdza obwieszczoną wczoraj przez Ukraińców śmierć zastępcy dowódcy Floty Czarnomorskiej do spraw wojskowo-patriotycznych – kapitana pierwszej rangi Andrija Palija.

17.12: Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę dyrektor Światowego Programu Żywnościowego David Beasley ostrzegał, że konflikt może pogłębić klęskę głodu na globalnym południu. Wiele krajów korzystających z pomocy żywnościowej uzależniło się od dostaw z Rosji i Ukrainy. Najtragiczniejszym przykładem jest Somalia, która 100% pszenicy importuje właśnie z tych państw. W podobnie złej sytuacji znalazł się między innymi Benin, importujący 100% pszenicy z Rosji. O skali zależności od handlu z Moskwą i Kijowem świadczy fakt, że piętnaście państw Afryki importuje ponad 50% pszenicy z Rosji i Ukrainy. Oba kraje są poważnymi graczami na globalnym rynku żywności, odpowiadają za światową podaż między innymi 53% nasion i oleju słonecznikowego, 27% pszenicy i 23% żyta. Przedłużająca się wojna może doprowadzić do globalnej katastrofy humanitarnej na trudną do wyobrażenia skalę.

16.50: W komentarzach pojawił się wątek zwalczania dronów (zwłaszcza Bayraktarów) przez rosyjskie lotnictwo. Tak się składa, że rosyjskie ministerstwo „obrony” opublikowało nagranie (które udostępniamy z innego kanału, aby nie nabijać wyświetleń) pokazujące Ka-52 w roli myśliwca antydronowego. Mimo że film skupia się na niszczeniu celów naziemnych za pomocą ppk Ataka, śmigłowiec uzbrojony jest tylko w dwa pociski tego typu, za to w aż cztery pociski przeciwlotnicze – tu w roli powietrze–powietrze – Igła-S, po dwa pod każdym skrzydłem na modułach 9S846 Strielec.

16.25: Wideoreportaż USNI News na temat działań lotniskowca USS Harry S. Truman na Morzu Śródziemnym. Grupa lotniskowcowa Trumana ćwiczy obecnie z siłami państw sojuszniczych, a jego samoloty uczestniczą w obronie NATO-wskiej przestrzeni powietrznej w odpowiedzi na bandyckie groźby Kremla pod adresem kolejnych suwerennych państw.



15.50: Trent Telenko (ten od opon w Pancyrach) znów opublikował parę ciekawych przemyśleń na temat praktycznej strony użycia pojazdów kołowych w wojnie. Zwraca uwagę, że w Rosji nie ma wypracowanych mechanizmów podobnych do tych w USA – mechanizmów, które mają zminimalizować skutki intensywnego użycia pojazdów przez żołnierzy, którzy ze zrozumiałych względów bardziej martwią się o własne przeżycie niż o stan zawieszenia czy chłodnicy swojego samochodu. W USA istotną rolę odgrywa korpus podoficerów zawodowych, który odpowiada między innymi za prewencyjną obsługę techniczną parku maszynowego. Zdaniem Telenki kolejne osiem tygodni wojny wystarczy, aby rosyjska flota samochodów ciężarowych wyzionęła ducha.

15.25: Iryna Wereszczuk, minister ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy, powiedziała, że Rosjanie próbują zaminować korytarz humanitarny z Charkowa do wsi Małaja Rohań.

14.57: Kolejna rosyjska kolumna zniszczona pod Sumami. Widoczny BTR-82A, samochód opancerzony Tigr i ciężarowe Kamazy.

14.35: Szef administracji państwowej obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował dziś, że 11 marca w Kreminnie w obwodzie ługańskim w ataku na dom spokojnej starości zginęło pięćdziesiąt sześć osób. Budynek został ostrzelany przez czołg. Piętnaście osób, które przeżyły atak, zostało wywiezionych przez władze okupacyjne.

14.20: Wciąż krążą doniesienia, jakoby urzędnicy administracji Joego Bidena prowadzili z Ankarą rozmowy w sprawie przekazania Ukrainie systemów przeciwlotniczych S-400 Triumf. Jako pierwszy informował o tym Wall Street Journal, ale kilka dni później sprawa nie przycichła, mimo że cały pomysł jest absurdalny. Przede wszystkim Turcja okupiła pozyskanie S-400 amerykańskimi sankcjami, w tym wykluczeniem z programu F-35 – jeśli teraz miałaby się pozbyć tych systemów, konieczne byłoby cofnięcie wszystkich sankcji, a Erdoğan zapewne oczekiwałby dodatkowo czegoś na osłodę. Taka „zdrada” wzbudziłaby też furię w Moskwie. Turcy wprawdzie zamknęli cieśniny czarnomorskie, ale wyraźnie chcą uniknąć pogorszenia stosunków z Rosją większego niż niezbędne (przypomnijmy, że w Syrii wciąż są organizowane patrole turecko-rosyjskie). Wreszcie S-400 to system nieznany Ukraińcom, wprawdzie spowinowacony z S-300, ale jednak inny i wymagający przeszkolenia obsługi. Nie może być mowy o wprowadzeniu Triumfów do służby z marszu.



13.55: Czeczeńscy rosgwardziści w Mariupolu.

13.42: Nad wschodnią Białorusią, między Żłobinem i Swietłahorskiem zauważono rosyjski samolot walki radioelektronicznej Ił-22PP Porubszczik. Kluczowym elementem Iła-22PP (Postanowszczik Pomiech, producent zakłóceń) jest kompleks Porubszczik (drwal), czyli wielozadaniowy system walki radioelektronicznej przeznaczony do pasywnego wykrywania nieprzyjacielskich źródeł emisji i aktywnego zagłuszania. Głównym zadaniem kompleksu Porubszczik jest paraliżowanie systemów obrony powietrznej i kontroli przestrzeni powietrznej. Może też być używany do zwalczania bezpilotowych aparatów latających.

13.30: W Chersoniu odbyła się dziś kolejna manifestacja przeciwko okupacji.

13.23: Nad Kijowem niosą się odgłosy walki.

13.15: Rosja opublikowała nagranie pokazujące udział myśliwców Su-35 w wojnie w Ukrainie. Zwraca uwagę zamazanie numerów bocznych, a także podwieszenia. Myśliwce uzbrojono w konfiguracji do przełamywania obrony powietrznej, w której do pocisków powietrze–powietrze dodaje się pociski przeciwradiolokacyjne Ch-31P/PM i zasobniki WRE Ł-265M10P/R.

12.54: „Ukraińscy urzędnicy mówią mi dziś wieczorem: Rosjanie próbują przedstawić to światu tak, jakby porozumienie było prawie gotowe. Robią to w jednym prostym celu: aby zapobiec dalszym sankcjom. Ukraińscy urzędnicy dodali: w rzeczywistości stronom jeszcze daleko do osiągnięcia porozumienia, a stanowisko Ukrainy pozostaje niezmienione”.

12.48: Zainteresowanym tematyką Rosgwardii polecamy analizę Jolanty Darczewskiej: Rosgwardia: gwardia narodowa czy policja wewnętrzna? (link PDF).

12.45: Z kolei Christo Grozew z Bellingcata stawia ciekawe pytanie: w jaki sposób wysokie straty ponoszone przez Rosgwardię w Ukrainie wpłyną na możliwość tłumienia niepokojów społecznych w Rosji? Zakrojony na dużą skalę udział gwardzistów w wojnie jest jednym z koronnych dowodów na to, iż Kreml spodziewał się szybkiej operacji, w której aspekt porządkowy będzie ważniejszy od czysto wojskowego. Personel Rosgwardii, nieprzeszkolony do działań bojowych, zapłacił za ten błąd ogromną cenę własną krwią. Teraz tych samych ludzi zabraknie w Rosji, której gospodarka chwieje się na glinianych nogach i której obywatele już dotkliwie odczuwają braki w sklepach.

12.20: Tom Cooper w dzisiejszej analizie zawarł ciekawe spostrzeżenie na temat frontu południowego. Dotyczy ono jednak nie odcinka mikołajowsko-chersońskiego, ale odcinka leżącego dalej na północ: „58. Armia Ogólnowojskowa rozpoczęła ataki na północ i zajęła Koczubejiwkę i Zahradiwkę, a być może nawet Małą Szestirnię, leżące sto kilometrów na północ [od Chersonia]. Wydaje się, że takie posunięcie nie ma sensu (co może stanowić potwierdzenie, że Zuśko już nie dowodzi [58. Armią]). Trzeba jednak mieć na uwadze, że znacznie osłabiona 58. Armia pragnie teraz kupić czas: zaminować tyle, ile się da na północny zachód od Chersonia i tym samym spowolnić ukraińskie przygotowania do kontrofensywy”.

ministerstwo obrony Ukrainy