Rzecznik prasowy wojsk powietrzno-desantowych podpułkownik Jewgienij Meszkow poinformował, że rosyjscy desantowcy testują pojazdy rozpoznania skażeń RChM-5M. Próby są prowadzone w celu sprawdzenia, czy pojazd może być zrzucony z całym sprzętem i załogą z pokładu samolotu za pomocą specjalnych spadochronów (podobnych do amerykańskich T-11). Ich zadaniem jest uniesienie sprzętu o większej wadze przy mniejszej prędkości opadania i jej większej stabilności.
Rosjanie testują również system małych dodatkowych silników rakietowych wspomagających ciąg głównych jednostek napędowych. Ma być on przydatny w przypadku startu przeładowanego samolotu z krótkiego pasa startowego. Ogółem testy mają dać odpowiedź na pytanie o przygotowanie Rosjan na ewentualną potrzebę szybkiego rozmieszczenia jednostek rozpoznania skażeń na terytorium federacji.
Pojazdy rozpoznania skażeń RChM-5M zaprojektowany został w celu zbierania danych wywiadowczych o skażaniach w terenie. Załoga jest w stanie pozyskiwać dane o zagrożeniu w promieniu sześciu kilometrów i szybko powiadomić dowództwo o występującym skażeniu. RChM-5M skonstruowano na bazie podwozia transportera opancerzonego BTR-80, waży 13,2 tony. Może poruszać się z prędkością siedemdziesięciu kilometrów na godzinę po drogach utwardzonych i brodzić w wodzie z prędkością dziesięciu kilometrów na godzinę. Zasięg wynosi pięćset kilometrów, zaś załoga składa się z trzech osób. RChM-5M uzbrojono w stanowisko strzeleckie karabinu maszynowego PKT kalibru 7,62 milimetrów zapasem tysiąca czterystu czterdziestu pocisków.
(defenseworld.net; fot. Лобанов Тимур, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0)