Pięć rosyjskich bombowców średniego zasięgu Tu-22 pojawiło się w środę u wybrzeży Bułgarii i Turcji wzbudzając zaniepokojenie obu państw i alarm w ich siłach powietrznych.
Tu-22 zostały wykryte niedaleko bułgarskiego wybrzeża, dokładnie na granicy bułgarskiej przestrzeni powietrznej. Bułgarzy zapewnili jednocześnie, że żadna obca maszyna ani na moment nie wleciała w obszar powietrzny należący do tego państwa. Bombowce znajdowały się w odległości około czterdziestu kilometrów od bułgarskich brzegów i kierowały się na południe.
Te same rosyjskie samoloty spowodowały alarm w tureckich siłach powietrznych, które wysłały im na spotkanie parę myśliwców F-16.
Tłumacząc bierną postawę bułgarskiego lotnictwa miejscowe ministerstwo obrony powiedziało, że to do Południowego Dowództwa NATO należy podjęcie decyzji o tym, które samoloty zostaną wysłane na przechwycenie potencjalnego przeciwnika.
Działania rosyjskich bombowców komentatorzy jednoznacznie łączą z obecną sytuacją w Syrii. Mimo nacisków społeczności międzynarodowej Rosja jest lojalna wobec rządu Assada zawierając z nim kolejne kontrakty zbrojeniowe, a w styczniu rosyjskie okręty wizytowały syryjski port Tartus.
(defencegreece.com)