Wiele przetargów zbrojeniowych w regionie Bliskiego Wschodu i Azji pozostaje nierozstrzygniętych. Mają one wartość kilkudziesięciu miliardów dolarów i chociaż nie powinno spodziewać się podpisania konkretnych umów to wszyscy liczący się producenci muszą pojawić się w Emiratach.
Na pierwszym miejscu znajduje się zakup samolotów wielozadaniowych F-15 i śmigłowców przez Arabię Saudyjską. Całą umowę szacuje się na 55 miliardów dolarów. Pentagon już ponad rok temu poinformował Kongres o możliwości zawarcia takiej umowy. Chodzi o dostawę 84 nowych F-15E Strike Eagle oraz modernizację 70 egzemplarzy już posiadanych przez Arabię Saudyjską. Pakiet śmigłowców ma obejmować 72 sztuki UH-60, 36 AH-64D, 36 AH-6 oraz 12 sztuk MD 530.
Zjednoczone Emiraty Arabskie od dłuższego czasu toczą z Francją negocjacje na temat zakupu 60 samolotów Rafale. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, jako alternatywy brane są pod uwagę F-15, F-18 i Eurofighter. To samo państwo negocjuje równocześnie z Alenią Aermacchi zakup samolotów szkolnych M-346. Dodatkowo, podobnie jak Arabia Saudyjska także ZEA chcą kupić 30 nowych AH-64D, a 30 kolejnych, które są obecnie w służbie poddać modernizacji.
Mimo, że ZEA zakupiły niedawno dwa samoloty wczesnego ostrzegania Saab 2000 Erieye, to Northrop Grumman ciągle ma nadzieje na sprzedaż podobnych E-2D Hawkeye oraz większych Boeingów 737 z radarem MESA.
Także pozostałe państwa regionu jak Kuwejt, Oman czy Katar są łakomym kąskiem dla koncernów zbrojeniowych. Jako outsidera należy traktować pakistański myśliwiec JF-17 Thunder, który także będzie można zobaczyć na targach. Liczna regionalna flota starzejących się C-130 będzie wymagała wymiany i tu w szranki staną Boeing z C-17, Airbus z A400M oraz Lockheed Martin z najnowszą wersją Herkulesa. Dodatkowo swój debiut w regionie zanotuje Bell-Boeing V-22 Osprey.
Niejako już na marginesie tego wszystkiego znajdują się Indie ze swoim bliskim rozstrzygnięcia, wartym około 20 miliardów dolarów przetargiem na MMRCA, gdzie zostały Eurofighter i Rafale.
(ainonline.com)