Nikogo już właściwie nie trzeba w obecnych czasach przekonywać, że tak samo jak dobra materialne czy usługi, informacja jest towarem. Nieraz znacznie cenniejszym. Prawda ta odnosi się nie tylko do gospodarki, ale i całego państwa. Sprawna, szybka i skuteczna wymiana właściwych informacji oraz umiejętność ich wykorzystania są cechami właściwymi wysoko rozwiniętym organizmom państwowym. Najnowsza praca specjalisty do spraw terroryzmu Krzystofa Liedela omawia zagadnienie zarządzania informacjami w walce z jednym z największych, współczesnych zagrożeń – terroryzmem.

Nie ma co się czarować i już na wstępie trzeba to sobie jasno powiedzieć: jeśli nie jesteście poważnie zainteresowani tą problematyką, odpuście sobie czytanie dalszej części recenzji i darujcie sobie tę książkę. Jest to pozycja wąsko specjalistyczna, typowo naukowa i skierowana raczej do ludzi na co dzień zajmujących się problematyką terroryzmu – ewentualnie do studentów, ale bardziej nastawionych na samokształcenie, bo do obowiązkowych lektur z pewnością bym jej nie zaliczył. No chyba że w szkole policyjnej bądź podobnej uczelni.

W porównaniu do poprzednich, ta książka ma stosunkowo niewielką objętość, bo niecałe 150 stron. Na początku, jak w każdej podobnej pracy, znajdziemy krótką charakterystykę współczesnego terroryzmu i jego skutków. Po niej przechodzimy do właściwej części książki, gdzie autor udowadnia to, co napisałem na początku: jak ważna jest informacja we współczesnym państwie i jaka jest jej rola w zapobieganiu i przeciwdziałaniu zagrożeniom terrorystycznym od strony teoretycznej. Kolejne rozdziały to przejście od teorii do praktyki i przedstawienie kilku funkcjonujących na świecie systemów zarządzania informacją przez służby antyterrorystyczne – omówiono modele ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Polski. Tylko ta krótka analiza porównawcza wykazała, że w tej materii mamy jeszcze wiele do zrobienia. Na końcu autor przedstawił przykład modelowego, kompleksowego systemu zarządzania zasobami informacyjnymi w systemie przeciwdziałania terroryzmowi.

Jak mówiłem, jest to typowa praca naukowa z duża ilością rozważań teoretycznych, a specjalistyczna tematyka nie ułatwia czytania i zrozumienia przekazu. Ten oczywiście jest – na tyle na ile mogę go ocenić, nie zajmując się zawodowo czy naukowo tematyką – na wysokim poziomie merytorycznym, choć jego objętość nie jest imponująca, to wartość duża, bo niewiele podobnych prac znajdziemy na polskim rynku wydawniczym (nie licząc może wewnętrznych opracowań poszczególnych instytucji, które raczej nie powinny i nie wychodzą na zewnątrz).

Już po nazwisku autora i tytule zapewne większość z Was, którzy dotarliście aż do tego miejsca, zapewne zorientowało się, kto ową książkę wydał. Reszcie powiem, że chodzi oczywiście o TRIO i Collegium Civitas. Książka ta powstała jako wynik międzynarodowego programu badawczego nad terroryzmem, którego częścią jest Collegium Civitas. Jak zwykle od strony wydawniczej nie ma się do czego przyczepić. Podobnie jak we wcześniejszych książkach treść wzbogacają różnorakie tabele, wykresy i schematy dla wzrokowców.

Ta książka właściwie nie potrzebuje mojej oceny. Jeśli z jakiegoś względu nie jesteś zainteresowany tą dziedziną, po tę książkę w ogóle nie powinieneś sięgać, a w takim wypadku moja pozytywna rekomendacja do niczego się nie przyda. Z drugiej strony, jeśli jej tematyka wchodzi w zakres Twoich kompetencji czy zainteresowań naukowych, moja negatywna rekomendacja i tak Cię nie powstrzyma przed jej przeczytaniem. Komu wydaje się, że powinien po nią sięgnąć – niech się nie waha, na pewno znajdzie tam sporo ciekawych informacji, kto takiej wewnętrznej potrzeby nie czuje – spokojnie może ją sobie darować.