Jaki jest cel wojny? Pozornie pytanie to wydaje się proste, jednak gdy zastanowić się nieco dłużej, odpowiedź przestaje być oczywista. Czy celem jest zniszczenie siły przeciwnika? Narzucenie mu swojej woli? A co, jeśli kampania trwa tak długo, że nie wiadomo, jakie powinny być warunki jej zakończenia? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć w swojej książce pułkownik Mariusz Fryc.

Czym jest strategia?

Znaczną część książki stanowi wyjaśnienie teoretycznych aspektów budowania strategii. Autor za każdym razem prezentuje szerokie spektrum spojrzeń na problem, przytaczając cytaty z wypowiedzi naukowców zajmujących się bezpieczeństwem, wojskowych i polityków. Niemal każdy termin wykorzystany w publikacji wyjaśniono sucho i encyklopedycznie, co dla niektórych może być utrudnieniem. Jeśli jednak Czytelnik preferuje lakoniczny, pozbawiony ozdobników, skondensowany sposób przedstawiania poglądów, z pewnością doceni styl książki. Sposób, w jaki jest napisana, można przedstawić, analizując podtytuł: „Strategia tworzenia i wykorzystywania asymetrycznej przewagi”. Pułkownik Fryc przedstawia odpowiedzi na pytania: czym jest strategia? jak tworzy się założenia strategii? co oznacza jej wykorzystanie? czym jest asymetria w konflikcie zbrojnym? jak ją wykorzystać? Część omawianych zagadnień zilustrowano grafikami.

Jedną z zaprezentowanych w książce idei jest zakwestionowanie, nadal dość wyraźnie obecnych w publicznej świadomości, poglądów jednego z największych strategów epoki napoleońskiej – Carla von Clausewitza. Pułkownik Fryc przedstawia argumenty przeciwko koncepcji rozstrzygającej bitwy, ukazując, między innymi na przykładzie Afganistanu, że w XXI wieku znacznie ważniejsza jest walka na płaszczyźnie polityczno-społecznej.

Innym, równie, jeśli nawet nie bardziej, interesującym wątkiem jest kwestia opracowania strategii wyjścia. Okazuje się, że wojnę znacznie łatwiej rozpocząć niż zakończyć. Zazwyczaj teoretycy poświęcają tej kwestii niewiele uwagi, jednak jak pokazały doświadczenia, jest ona chyba najtrudniejszym elementem planu wojny. Książka nie aspiruje do wyczerpania tematu, jednak jest ważnym głosem w dyskusji nie tylko o trwających konfliktach, lecz również o przyszłych interwencjach.

Łyżka dziegciu w beczce miodu

Książka niestety nie jest wolna od błędów. Autor w kilku miejscach odwołuje się do współczesnych konfliktów zbrojnych, jednak zdarzają się również nawiązania do wcześniejszych epok. Fragmentów tych jest stosunkowo niedużo, co pozostawia niestety niedosyt. W odwołaniach do przeszłości pojawia się jedyny znaleziony przez mnie błąd merytoryczny, jednak jest on dość spektakularny. Nawiązując do bitwy pod Kannami, Autor pisze, iż Hannibal dowodził nie Kartagińczykami, lecz… Persami (s. 150). Poza tym w publikacji jest kilka literówek (zazwyczaj połknięta ostatnia litera) i nieprawidłowo podzielonych słów. Niewielkie potknięcia nie ujmują wartości publikacji, która przypadnie do gustu Czytelnikom zainteresowanym teoretycznym ujęciem strategii.

Omawiana książka nie jest łatwa. Napisana trudnym językiem, pełna odwołań do poglądów innych badaczy i praktyków zajmujących się teoretycznym aspektem opracowywania strategii. Jest to jednak książka niezwykle wartościowa i umożliwiająca poznanie podstaw, którymi powinni (przynajmniej w teorii) kierować się planiści tworzący plany operacji wojskowych.

Autor omawia poruszane kwestie z wielu stron, często odwołując się do przykładów z historii konfliktów w XX i XXI wieku, skupiając się na dwóch wojnach – interwencjach w Iraku i Afganistanie. Nie jest to publikacja przeznaczona dla laików. Aby w pełni docenić zaprezentowany materiał, potrzebne są podstawy teoretyczne, jednak bardziej zainteresowani strategią Czytelnicy z pewnością nie będą zawiedzeni.