Robert Foryś – „Początek nieszczęść królestwa”
Cóż zaś można powiedzieć o imć instygatorze, to jest głównym bohaterze? Przede wszystkim to, że bardziej w pamięć zapada nazwa pełnionej przezeń funkcji aniżeli jego imię i nazwisko. W ogóle Joachim Hirsz wydał się jakiś nieprzekonywający. Miał chyba przypominać trochę Jacka Dydyńskiego z powieści Komudy, trochę Janusza z powieści Przechrzty, a trochę Jackopiekarowego inkwizytora.