6 grudnia doczesne szczątki 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych, George’a H.W. Busha, spoczęły obok miejsc pochówku jego żony i córki na terenie należącym do biblioteki prezydenckiej w mieście College Station w stanie Teksas. Wkrótce po ceremonii media ujawniły szczegóły wykonania przy tej uroczystości formacji missing man z udziałem dwudziestu jeden myśliwców marynarki.
Choć byłoby to prawdopodobnie wykonalne, F/A-18E/F nie pojawiły się w jednej grupie. Zaadaptowano zaś pomysł USAF-u, polegający na przelocie pojedynczej maszyny, a po niej pięciu kluczy czterosamolotowych. Aby uniknąć posądzenia o plagiat, lotnicy US Navy w czterech z pięciu grup zamiast w szyku klucza lecieli w bardziej charakterystycznym dla nich szyku rombu. Zmienili też odstępy między czwórkami.
Będąc świadomą wieku byłego prezydenta, marynarka przygotowała się na taką okoliczność już wcześniej. Opracowano plan skorzystania przez F/A-18 z płyty postojowej i hangarów bazy Fort Worth w Teksasie, gdzie przerzucone miały być maszyny z załogami i ekipą pięćdziesięciu mechaników. Grupa miała też naziemnego koordynatora na miejscu pogrzebu, który dostosowywał czasy przelotu do punktów ceremonii.
Warto zauważyć, że obecność dwudziestu jeden Super Hornetów wymagała aż dziewięciu samolotów zapasowych. Spośród nich pięć dyżurowało w powietrzu, zaś cztery były w gotowości na ziemi – wszystko po to, aby uzupełnić ewentualne nagłe ubytki. Nie wiadomo, na ile mogło mieć to związek z powracającymi informacjami, że zaledwie połowa z posiadanych przez US Navy F/A-18E/F jest zdolna do lotu.
Jak zauważa serwis USNI News, równie liczne formacje wykorzystywał już USAF. Stało się tak co najmniej dwukrotnie, na uroczystościach pogrzebowych 40. prezydenta USA, Ronalda Reagana, w 2004 roku i 38. prezydenta, Geralda Forda, w 2007 roku. W obu przypadkach przelot wykonywały F-15E z 4. Skrzydła Myśliwskiego stacjonującego w Seymour Johnson AFB w Karolinie Północnej.
W dalszym ciągu formacjom tym daleko do grupy pięćdziesięciu myśliwców, która pojawiła się nad orszakiem pogrzebowym Johna F. Kennedy’ego w listopadzie 1963 roku. Wówczas przelot w grupach wykonywało aż trzydzieści F-105 Thunderchiefów USAF-u i dwadzieścia F-4B z US Navy. Pamiętać jednak należy, że prezydent Kennedy poniósł śmierć jako urzędujący wówczas zwierzchnik sił zbrojnych.
Zobacz też: Pierwsze lądowanie VH-92A przed Białym Domem
(usni.org, navaltoday.com, af.mil; na fot. flagowa maszyna ceremonii – F/A-18F eskadry VFA-103)