Atomowy uderzeniowy okręt podwodny (SSN) projektu 885 – K-329 Siewierodwińsk (w kodzie NATO: Graney) – rozpoczął kolejną serię testów na Morzu Białym. Rzecznik prasowy stoczni Siewmasz, Jekaterina Pilikina, przekazując informację o trwających od kilku dni próbach, nie podała do wiadomości ich planowanego zakresu.

Siewierodwińsk, który na morzu spędził łącznie 137 dni, prawdopodobnie będzie realizował następną partię ćwiczeń pozwalających sprawdzić, czy wyeliminowano pojawiające się usterki związane przede wszystkim z rakietotorpedami Kalibr. W listopadzie ubiegłego roku podczas prób systemów uzbrojenia na Morzu Białym okręt pomyślnie wystrzelił swój pierwszy pocisk manewrujący woda-ziemia w kierunku celu położonego na lądzie. Według informacji przekazanych przez producenta testy zakończyły się pełnym sukcesem. Wyznaczony cel został zniszczony. Dotychczas żadne źródło nie informowało o jakichkolwiek nieprawidłowościach.

Z czasem pojawiły się spekulacje, że okręt jednak nie przeszedł pomyślnie drugiego etapu prób państwowych prowadzonych w październiku 2012 roku. Rewelacje podali członkowie zarządu czuwającego nad prowadzonymi testami akceptacji. Jeden z nich, oficer marynarki wojennej, na łamach Izwiestii powiedział, że podczas prób realizowanych głównie w październiku ubiegłego roku znaleziono szereg usterek. Pierwsza faza prób odbyła się w październiku 2011 roku. Już wtedy ujawniły się setki nieprawidłowości, jednak stocznia Siewmasz obiecała ich wyeliminowanie w możliwie jak najkrótszym terminie. Według niektórych źródeł miało się stać zupełnie odwrotnie, obecnie liczba defektów jest bowiem jeszcze większa.

Według marynarzy głównym problemem są rakietotorpedy zespołu Kalibr, który jest podstawowym uzbrojeniem Siewierodwińska. Zgodnie z harmonogramem testów przeprowadzono trzy próby z użyciem tej broni, w tym z położenia podwodnego i strzelając do ruchomego celu. Jedna z nich zakończyła się niepowodzeniem. Stępkę pod budowę tego okrętu położono w 1993 roku w stoczni Siewmasz. Niedługo po tym wydarzeniu prace wstrzymano z powodu problemów finansowych. Siewierodwińsk jest pierwszą jednostką typu Jasień. W czerwcu 2009 roku w stoczni Siewmasz położono stępkę pod drugi okręt – Kazań – który został jednak zmodyfikowany i zaliczony do typu Jasień-M. Pierwotnie planowano budowę trzydziestu egzemplarzy, ale z czasem ich liczbę zredukowano do sześciu.

Wyporność okrętu w zanurzeniu wynosi 13800 ton, a jego długość to 119 metrów. Osiąga prędkość maksymalną 31 węzłów. Załoga to dziewięćdziesięciu marynarzy, w tym trzydziestu dwóch oficerów. Uzbrojenie składa się z umieszczonych z tyłu kiosku pionowych wyrzutni 650 mm przeciwokrętowych pocisków rakietowych 3M55 Jachont (P-800 Oniks, w kodzie NATO: SS-NX-26), wyrzutni torped 3M54E Kalibr (Club-S, w kodzie NATO: SS-N-27) kalibru 533 mm, a także pionowych wyrzutni pokładowych VLS do odpalania pocisków manewrujących klasy woda-woda i woda-ziemia.

(en.rian.ru)