Dowódca Korpusu Piechoty Morskiej Republiki Korei, generał broni Jun Jin-goo, powiedział, że jego formacja rozważa pozyskanie własnych okrętów desantowych. Budowa i późniejsza eksploatacja takich jednostek miałaby przebiegać we współpracy z marynarką wojenną.
Zdaniem południowokoreańskich marines planowana obecnie liczba śmigłowcowców desantowych typu Dokdo i okrętów desantowych typu Cheon Wang Bong jest niewystarczająca. Korpus planuje bowiem rozwinąć swoje zdolności projekcji siły i przeprowadzać desanty jednostkami szczebla dywizji, a nie – jak obecnie – brygady.
Rozwiązaniem tego problemu byłaby budowa okrętów desantowych określanych roboczo jako LPX (Large Platform eXperimental). Wśród stawianych takim jednostkom wymogów znalazła się między innymi współpraca z szeroką gamą pojazdów bezzałogowych i autonomicznymi systemami bojowymi.
Najbardziej interesujący jest jednak wymóg przenoszenia statków powietrznych. Generał Jun Jin-goo nie sprecyzował, czy chodzi tylko o śmigłowce, czy też o maszyny takie jak MV-22 Osprey lub nawet pełnoprawne samoloty. Nieoficjalnie mówi się jednak, iż chodzi o myśliwce F-35B, którymi Seul już oficjalnie się zainteresował.
Zobacz też: Japońskie siły lądowe zainteresowane okrętami?
(yonhapnews.co.kr)