Nurkowie z grupy Promare otrzymali specjalne pozwolenie brytyjskiego ministerstwa obrony na zbadanie wraku okrętu podwodnego A7. Jednostka zatonęła w niewyjaśnionych okolicznościach sto lat temu.
Należący do typu A okręt zatonął 16 stycznia 1914 w Zatoce Whitsand podczas ćwiczebnego ataku torpedowego. Zginęła cała jedenastoosobowa załoga. Wrak odnaleziono dopiero na początku lat 80.; otrzymał wtedy status grobu wojennego. Ministerstwo obrony zezwoliło nurkom na dokonanie oględzin wraku i jego fotografowanie, ale już nie na badanie wnętrza. Członkowie Promare maja nadzieję, że uda im się ustalić przyczyny zatonięcia A7. Głównym celem jest jednak zebranie materiałów dotyczących wczesnych dziejów wojny podwodnej, a następnie ich popularyzacja. W tym celu ma zostać sporządzony między innymi trójwymiarowy model jednostki, który będzie prezentowany na uniwersytecie Birmingham.
Historia A7 jest ciągle mało znana. W 1914 okręt przeprowadzał ćwiczenia z tendrem HMS Pigmy. Wkrótce po zanurzeniu się A7 z pokładu tendra zauważono wydobywające się na powierzchnię bąbelki powietrza, sugerujące, że okręt podwodny opróżnia zbiorniki balastowe i usiłuje się wynurzyć. Pigmy zaznaczył miejsce wypadku boją i wyruszył do Devonport po pomoc. Niestety powietrza w A7 starczyło tylko na sześć godzin. W następnych miesiącach kilkakrotnie podejmowano próby wydobycia jednostki, wszystkie nieudane. Wkrótce wybuchła pierwsza wojna światowa i o wraku zapomniano.
(royalnavy.mod.uk)