Chcąc ukrócić samowolkę żołnierzy w sieci, nigeryjskie dowództwo wydało zalecenia określające, czego nie wolno wojskowym publikować na prywatnych profilach. Liczący dziesięć stron dokument sporządzony przez szefa sztabu, generała Abayomiego Gabriela Olonisakina, miał na celu niedopuszczenie do sytuacji, w której lekkomyślnie publikowane zdjęcia narażałyby na niebezpieczeństwo członków sił zbrojnych lub stanowiłyby zagrożenie dla trwających operacji (zobacz też: US Navy: Mówmy o naszych problemach ciszej – wróg czuwa).
W ciągu pierwszych trzech miesięcy od wprowadzenie instrukcji wszczęto 149 postępowań w sprawie jej złamania. Najwięcej oskarżonych, aż siedemdziesięciu sześciu, to członkowie sił powietrznych. Pozostali to marynarze i żołnierze wojsk lądowych – odpowiednio czterdzieści i trzydzieści trzy wszczęte sprawy.
W jednym z punktów instrukcji dowództwo zakazuje fotografowania żołnierzy w mundurach, sprzętu i zabudowań należących do sił zbrojnych. Szczególnie pierwsze zalecenie jest często łamane przez młodych wojskowych, chcących pochwalić się w mediach społecznościowych zdjęciami na których pozują w mundurze „na twardziela”.
Ze szczególnie surowymi konsekwencjami mogą liczyć się oficerowie łamiący zalecenia. Według pragnącego zachować anonimowość wojskowego, z którym rozmawiali dziennikarze Premium Times, w sprawach rażącego naruszenia reguł dotyczących mediów społecznościowych oficerowie mogą zostać wydaleni ze służby lub skazani na karę więzienia.
Część żołnierzy podejrzewa jednak, iż zalecenia nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem, a mają tylko nie dopuścić do publikacji materiałów godzących w wizerunek nigeryjskich sił zbrojnych, na przykład zdradzających kiepskie wyposażenie i morale jednostek walczących z Boko Haram na północy kraju.
Zobacz też: US Marine Corps wzmacnia ochronę danych personelu
(premiumtimesng.com)