28 lutego w swoim domu w Kinszasie został odnaleziony Delphin Kahimbi – szef kongijskiego wywiadu wojskowego. Tego samego dnia generał miał zeznawać przed krajową radą bezpieczeństwa w sprawie spisku mającego na celu obalenie prezydenta Félixa Tshisekediego. Wojskowy oskarżany był o sympatyzowanie z byłą głową państwa, Josephem Kabilą, i próbę działania na szkodę nowej administracji.
Generał Delphin Kahimbi przez osiemnaście lat służył byłemu prezydentowi Demokratycznej Republiki Konga. Opinia na jego temat w kraju jest bardzo niejednoznaczna. Wśród wojska cieszył się dużą popularnością jako skuteczny strateg i specjalista od walki w dżungli. To dzięki jego planom udało się złamać opór rebeliantów we wschodniej części kraju. Z drugiej zaś oskarżany jest o liczne zbrodnie wojenne, tortury i prześladowanie politycznych przeciwników prezydenta Josepha Kabili.
Pod koniec lutego Delphin Kahimbi został zawieszony w pełnionych obowiązkach w związku z oskarżeniami o udział w antyprezydenckim spisku. Jego śmierć była ogromnym zaskoczeniem. Część kongijskich dziennikarzy spekuluje, iż generał mógł zostać otruty lub popełnił samobójstwo aby uniknąć zeznań. Według lekarza, który badał zwłoki, najprawdopodobniej doszło to ataku serca w wyniku którego Kahimbi zmarł. Wojsko wszczęło śledztwo mające ustalić dokładne przyczyny śmierci byłego szefa wywiadu wojskowego.
Zobacz też: Były prezydent DRK wynajmował izraelskich cyberszpiegów
(bbc.com)