W piątek rozpoczęły się tygodniowe ćwiczenia wojskowe z udziałem państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. W manewrach Steadfast Javelin 1 odbywających się w Estonii bierze udział 6 tysięcy żołnierzy z dziewięciu krajów NATO, to jest Belgii, Danii, Estonii, Francji, Litwy, Łotwy, Polski, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Trzon wojsk, prawie 5,5 tysiąca, stanowią żołnierze estońscy. Głównodowodzącym mianowano niemieckiego generała Hansa-Lothara Domröesego, sprawującego jednocześnie funkcję Dowódcy Połączonych Sił Sojuszniczych z kwaterą w holenderskim Brunssum.
W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej sojuszu napisano, że celem ćwiczeń jest sprawdzenie zdolności państw NATO do kolektywnej obrony w regionie Morza Bałtyckiego i do współdziałania różnych jednostek z państw sojuszu. Ponadto zakłada się sprawdzenie gotowości i sprawności bojowej NATO. Manewry oparte są na scenariuszu, który zakłada odpieranie przez siły alianckie symulowanego ataku na Estonię. W skład jednostek uczestniczących wchodzą oddziały piechoty, jednostki rozpoznawcze, oddziały inżynieryjne i zespół do spraw bezpieczeństwa cybernetycznego To nie pierwsze w tym miesiącu ćwiczenia w państwie bałtyckim. Na początku maja rozpoczęły się coroczne ćwiczenia pod estońskim dowództwem. Kevadtorm 14 przerodziły się w manewry Steadfast Javelin 1 pod dowództwem NATO.
(nato.int)