W tym roku podania do Chorwackich Sił Powietrznych złożyło zaledwie 75 pilotów, podczas gdy w latach poprzednich liczba starających się o wstąpienie w szeregi pilotów wynosiła 1000. Co gorsza, żaden z 75 kandydatów nie przeszedł egzaminów sprawnościowych, a więc w tym roku żaden kadet nie zasili czteroletniej szkoły pilotów.
Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać przede wszystkim w fatalnym stanie chorwackiego lotnictwa wojskowego. Rząd Chorwacji odkłada decyzję o zakupie nowych maszyn, a tymczasem trzon lotnictwa bojowego stanowią samoloty MiG-21. Wiele maszyn znajduje się w nie najlepszym stanie. Co więcej, spora część maszyn została poddana „kanibalizacji”, ponieważ lotnictwo boryka się z brakiem części zamiennych. Części, które notabene pozyskuje w nie zawsze jasny sposób. W czasie tegorocznych pożarów, jedynie jedna maszyna z dziesięciu zdołała wypełnić swoją misję.
Ponadto sytuacja mieszkaniowa żołnierzy jest wciąż niepewna.
Najgorszym jednak jest fakt, iż wszyscy kandydaci okazali się niesprawni fizycznie. Rezultat ten potwierdził wyniki z wcześniejszych lat, gdy panowała jeszcze obowiązkowa służba wojskowa. Zdecydowana część 18-latków, urodzonych w trakcie wojny, nigdy nie odbyła służby wojskowej właśnie z powodów zdrowotnych.
(militarium.eu)