Szwedzi ruszyli na wojnę… bez paliwa
Jak wspominaliśmy Szwecja wysłała 8 myśliwców JAS 39 Gripen w celu nadzorowania strefy zakazu lotów nad Libią. Jak to często w wojsku bywa, zadziałała zasada SNAFU. Gripeny są uziemione z powodu… braku paliwa.
Jak wspominaliśmy Szwecja wysłała 8 myśliwców JAS 39 Gripen w celu nadzorowania strefy zakazu lotów nad Libią. Jak to często w wojsku bywa, zadziałała zasada SNAFU. Gripeny są uziemione z powodu… braku paliwa.
Tajlandzkie siły zbrojne podobno skończyły właśnie układać długą „listę zakupów”. Wszystkie pozycje opiewają łącznie na miliard dolarów.
Otóż 1 kwietnia szwedzki parlament wyraził zgodę na wysłanie w rejon konfliktu ośmiu myśliwców JAS 39 Gripen, transportowca i samolotu wczesnego ostrzegania. Będzie to pierwsza zagraniczna misja szwedzkiego lotnictwa od 48 lat.
Szwecja jest krajem neutralnym i ceni sobie neutralność równie mocno co Szwajcaria. Częścią filozofii jej utrzymywania jest zaś idea możliwie największego uniezależnienia sił zbrojnych od dostaw z zewnątrz. I faktycznie, mała (choć bogata) Szwecja może się pochwalić własnym czołgiem, własnymi korwetami, a do tego jest jednym z kilku zaledwie państw świata produkujących samodzielnie odrzutowe samoloty bojowe. Stać ich na to – na obronność wydają 4 mld 300 mln euro (dane za 2006 rok), więc o pół miliarda mniej niż Polska, ale na obywatela daje to aż 475 euro (więcej na Starym Kontynencie wydają tylko Wielka Brytania i Francja), a do tego wydają te pieniądze dużo mądrzej.
Pilot szwedzkiego samolotu bojowego Jas 39 Gripen C został niespodziewanie dla siebie… katapultowany podczas lądowania. Opuszczony samolot rozbił się w lasach koło lotniska na północy kraju.