Szef spółki TUSAŞ (znanej też pod anglojęzyczną nazwą Turkish Aerospace Industries), Mustafa Demiroğlu, zadeklarował, że trwają prace mające na celu przyspieszenie prób samolotu myśliwskiego Kaan. Demiroğlu chce skorygować harmonogram na tyle, aby udało się przekazać siłom powietrznym pierwszy egzemplarz już pod koniec 2028 roku.
Prototyp „zerowy” oblatano w lutym ubiegłego roku. Obecnie trwają prace nad prototypami numer jeden i dwa z łącznie czterech przewidzianych na potrzeby prób. TUSAŞ miało nadzieję, że „jedynka” wzniesie się w powietrze jeszcze w tym roku, ale obecnie harmonogram mówi o początku przyszłego.
Paradoksalna numeracja prototypów ma odzwierciedlać fakt, że pierwszy oblatany egzemplarz pierwotnie miał służyć jedynie do prób naziemnych. W toku produkcji przeszedł jednak głęboką modyfikację, dzięki której udało się przyspieszyć pierwszy lot. Formalnie program rozpoczęto w roku 2010, ale dopiero rok później ruszyły pierwsze prace koncepcyjne. W 2019 roku podczas salonu lotniczego w Paryżu zaprezentowano pełnowymiarową makietę. Wówczas zapowiadano oblot dopiero na rok 2025.
Niestety przyspieszenie oblotu oznacza tylko tyle, że odhaczono datę w kalendarzu i teraz rocznicę oblotu będzie się świętowało 21 lutego. Prototyp „zerowy” odbył potem jeszcze tylko jeden lot. Demiroğlu podaje, że trzeci nastąpi w sierpniu i wrześniu. Na razie egzemplarz przechodzi próby naziemne, w których trakcie kilka miesięcy temu po raz pierwszy włączył dopalacz.
Niemniej szef TUSAŞ zapewnia, że na dłuższą metę posłanie prototypu „zerowego” w powietrze wyszło samolotowi na dobrze. Dzięki danym uzyskanym w toku pierwszych dwóch lotów wprowadzono pewne zmiany w konstrukcji następnych egzemplarzy. Korekty mają być widoczne zwłaszcza w kształcie wlotów powietrza do silników. Wprowadzono też zmiany we wnętrzu płatowca poprawiające wytrzymałość strukturalną i rozkład masy. Nowe prototypy Kaana mają reprezentować konfigurację bliską docelowej i to one staną się fundamentem programu prób w locie.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
Demiroğlu podkreśla, że TUSAŞ nie chce nadmiernie eksploatować prototypu zero. Sugeruje to, że przeznaczono go do prób w locie ze względów propagandowych, a nie merytorycznych. Mogło chodzić o to, aby prezydent Recep Tayyip Erdoğan miał okazję pochwalić się wielkim sukcesem przed marcowymi wyborami samorządowymi, w których jego partię AKP czekało trudne starcie (ostatecznie przegrane) z kemalistami z CHP. Rok wcześniej na miesiąc przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi oblatano śmigłowiec bojowy T929 ATAK‑2.
Kaan – poprzednio znany jako TF-X i MMU (Milli Muharip Uçak, czyli narodowy samolot bojowy) – został zaprojektowany z myślą o zastąpieniu w czwartej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku tureckiej floty F-16C/D. Kaan ma być myśliwcem wielozadaniowym, ale ze szczególnym naciskiem położonym na zwalczenie lotnictwa przeciwnika. Tureckie siły powietrzne posiadają w służbie około 240 F-16 i skala produkcji na potrzeby Türk Hava Kuvvetleri ma być podobna.
BU VİDEO YÜKSEK MİKTARDA SES İÇEREBİLİR!
Yoğun istek üzerine: Yine Yeniden KAAN! pic.twitter.com/8Rwl7bAZjh
— Türk Havacılık Uzay Sanayii (@TUSAS_TR) December 12, 2024
W prototypie Kaana zastosowano wprawdzie silniki General Electric F110, zaczerpnięte z F-16, ale jest to rozwiązanie pomostowe – łatwo dostępne, ponieważ F110 są produkowane w Turcji na licencji, więc istnieje zapas, z którego można czerpać. Ankara zwróciła się do USA o zgodę na koprodukcję F110 na użytek pierwszej partii Kaanów. Docelowo maszyna będzie mieć rodzimą jednostkę napędową, która powstanie we współpracy z brytyjskim przedsiębiorstwem Rolls-Royce i ukraińskim Iwczenko-Prohres. Turcy chcą zachować pełnię praw do wszystkich – a przynajmniej wszystkich kluczowych – podzespołów, tak aby nie musieli się na nikogo oglądać przy podpisywaniu umów z zagranicznymi klientami.
Jeszcze niedawno szef agencji do spraw przemysłu obronnego (SSB) Haluk Görgün zapowiadał, że Kaan będzie napędzany rodzimymi silnikami od 2030 roku. Teraz jednak Demiroğlu jako realistyczny termin wskazuje rok 2032.
Podczas zeszłorocznego salonu Farnborough International Airshow Demiroğlu, stwierdził, że rolę „hamulcowego” odgrywają poddostawcy. Opóźnienia dotyczyć miały dwóch zasadniczych dziedzin. Pierwsza to pozyskiwanie tytanu, druga – odlewanie precyzyjne elementów płatowca.