Indyjska agencja do spraw rozwoju technologii wojskowych (DRDO) przełożyła test pocisku Nirbhay na piątek. Przygotowanie do trzeciej próby manewrującego Nirbhaya w Czandipur u wybrzeży stanu Orissa trwały już od kilku tygodni. Początkowo odpalenie pocisku zostało zaplanowane na czwartkowe godzinny poranne.
Nie zmienia się schemat, według którego ma przebiegać test. Indyjski pocisk zostanie wystrzelony z kompleksu numer trzy, przeleci wcześniej ustaloną trasę i spadnie do Zatoki Bengalskiej. W tym czasie na jej wodach znajdować się będą okręty indyjskiej marynarki wojennej, których zadaniem będzie śledzenie lotu i jego parametrów. Dodatkowym wsparciem będą urządzenia optoelektroniczne i telemetryczne umieszczone wzdłuż trasy. Podczas próby ogniowej Nirbhaya obecni będą przedstawiciele sił zbrojnych Indii i DRDO.
Wcześniej Hindusi przeprowadzili dwie próby lokalnie rozwijanego Nirbhaya. Do pierwszego testu doszło w marcu 2013 roku. Próba ta zakończyła się porażką, pocisk bowiem zboczył z wcześniej zaprogramowanej trasy i zmusił operatorów do wprowadzenia procedury awaryjnej, czyli jego autodestrukcji. Drugą próbę przeprowadzono w październiku 2014 roku, odpalając pocisk z wyrzutni zainstalowanej na podwoziu terenowej ciężarówki Tata LPTA 5252-12×12. Był to jedyny dotychczas udany test Nirbhaya.
Warto przypomnieć, że Hindusi wiążą z pociskiem tego typu bardzo duże nadzieje. Nirbhay, który zdolny jest przenieść konwencjonalną lub nuklearną głowicę bojową, ma być docelowo produkowany w czterech wersjach. W przyszłości będzie wystrzeliwany z platform zainstalowanych lub poruszających się po lądzie. Trwają również prace nad zintegrowaniem pocisków z myśliwcami Su-27 i Su-30MKI. Poza tym powstanie wersja morska pocisków, które wystrzeliwane będą z okrętów podwodnych i z pokładów jednostek nawodnych
(idrw.org, indianexpress.com; fot. Chris Lofting, via Wikimedia Commons)