Rosyjska marynarka wojenna ujawniła, że w początkach listopada przeprowadziła ćwiczenia z użycia kapsuły ratunkowej dla załogi na atomowym okręcie podwodnym Siewierodwińsk. Próba została przeprowadzona niedaleko bazy okrętów podwodnych Zapadnaja Lica na północy Rosji. Dowódca Floty Północnej – admirał Władimir Korolew – zaznaczył, że była to pierwsza tego rodzaju operacja od czasu upadku Związku Radzieckiego.

Siewierodwińsk zanurzył się na głębokość czterdziestu metrów i zastygł symulując awarię okrętu. Wtedy pięcioosobowy zespół doświadczalny przeprowadził operację opuszczenia okrętu przy pomocy kapsuły ratunkowej. Została ona dodatkowo obciążona balastem tak, by symulować ewakuację całej załogi. Po wyjściu kapsuły na powierzchnię została ona przeholowana do okrętu ratowniczego Michaił Rudnicki, gdzie zespół doświadczalny opuścił kapsułę, a ona sama została podniesiona na pokład okrętu. W międzyczasie Siewierodwińsk nabrał balastu dla zrównoważenia masy odpalonej kapsuły i wynurzył się.

Admirał Korolew powiedział, że udany test potwierdził słuszność rozwiązań konstrukcyjnych i sprawność nowych okrętów podwodnych wchodzących do służby. Warto dodać, że admirał osobiście nadzorował okręt, załogę i przygotowania do prób przez cały czas ich trwania, by zapewnić bezpieczne przeprowadzenie testu.

Wszystkie nowo budowane rosyjskie okręty podwodne wyposażone są w podobne kapsuły ratunkowe. Po katastrofie Kurska Rosja zaczęła uczestniczyć w NATO-wskich ćwiczeniach w ratowaniu załóg okrętów podwodnych jednak aktualna sytuacja polityczna i zerwanie współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim wymuszają konieczność polegania wyłącznie na własnych siłach.

(janes.com,fot. news.kremlin.ru)